FAME MMA

FAME 28: Laluna wygrała przez decyzję! Gliniara skończyła ze złamanym nosem

Jedyna walka kobiet na FAME 28 odbyła się w rzymskiej klatce. Kończąca przygodę z freak fightami „Laluna” zmierzyła się w niej z „Gliniarą”.

Katarzyna „Laluna” Lirsz, znana z programu Królowe Życia, powróciła do FAME MMA na pożegnalny występ… choć sama z uśmiechem przyznawała, że mogłaby wrócić jeszcze raz, gdyby na stole pojawiła się oferta walki z Marianną Schreiber.

Na FAME 28 spełniło się jednak jej inne marzenie — wejście do rzymskiej klatki o wymiarach 3×3 m. Po drugiej stronie stanęła Dorota Kochanek, była policjantka i debiutantka FAME MMA występująca pod pseudonimem „Gliniara”. Choć ma za sobą doświadczenie w amatorskim MMA oraz brazylijskim jiu-jitsu, tym razem musiała zaufać wyłącznie swoim pięściom. Pojedynek odbył się bowiem w formule boksu w małych rękawicach.

FAME 28: Laluna vs. Gliniara – relacja

RUNDA 1: Laluna błyskawicznie wjechała w Gliniarę, która posyłała obszerne sierpy. Laluna szybko złamała nos rywalce, która miała problemy z nisko wchodzącą rywalką. Laluna spychała oponentkę, która niespecjalnie wydawała się mieć plan. Szukała wymiany, trafiła ją kilkukrotnie, ale Laluna opadała z sił.

Sprawdź!  Norman Parke wraca do Polski! Wiemy, w jakiej federacji zawalczy!

RUNDA 2: Gliniara zaczęła rundę od mocnego prostego. Szukała ciosów wyprzedzających, ale Laluna napierała i szukała klinczu. Kochanek korzystała z chwili na wytchnienie, inteligentnie prostowała jedną z rąk, by obijać oponentkę drugą. Laluna ciężko dyszała, ale posyłała mocny prawy cep na głowę Doroty. Ofensywa Gliniary na koniec rundy, ale padła po gongu na „cztery litery” Laluna.

RUNDA 3: Gliniara każde uderzenie zgarniała na głowę, Laluna niemiłosiernie napierała. Spróbowała skrócić dystans Kochanek, ale to rywalka biła ją po dołach. Dorota odpowiadała długimi ciosami, ale nie mogła wstrzelić się z celną serią na napierającą Lalunę.

Wynik: Laluna wygrała decyzją sędziów.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.