Aktualny mistrz Europy w boksie, Mateusz Masternak, zabrał głos w sprawie Tomasza Adamka. Legenda polskiego sportu ponownie ogłosiła zakończenie kariery, choć między wierszami daje do zrozumienia, że jego historia może jeszcze nie być zakończona.
Popularny „Góral” zaskoczył kibiców, gdy po latach emerytury został ogłoszony zawodnikiem FAME. W kolejnych występach stopniowo odzyskiwał rytm – w starciu z Mamedem Khalidovem wyglądał na zardzewiałego, ale już pojedynki z „Bandurą” i „Don Kasjo” przypomniały fanom jego charakterystyczną szybkość i refleks.
Wszystko zmieniła walka z Roberto Soldiciem. Przewidywania kibiców się spełniły – Chorwat ciężko znokautował Adamka, po czym były mistrz świata ponownie zapowiedział koniec kariery. Szybko jednak zaczęły się pojawiać pytania, czy to rzeczywiście definitywne pożegnanie z ringiem.
Masternak: Adamek nie potrafi wypełnić pustki po boksie
Mateusz Masternak, świeżo upieczony mistrz Europy, uważa, że powroty Tomasza Adamka wynikają z trudności w odnalezieniu się poza sportem, który przez dekady definiował jego życie.
– Tomek, poprzez duży sukces, jaki osiągnął, jest zawodnikiem bardzo dumnym, z wysoko postawionym ego i pewnie dlatego tak ciężko jest mu to zostawić. Podejrzewam, że nie ma w sobie pasji do czegoś innego, nie ma pomysłu na życie poza sportem i dlatego wraca w miejsce, w którym czuje się najlepiej – powiedział Masternak cytowany przez portal Super Express.
Według „Mastera”, decyzja o walce z młodym i głodnym sukcesów Soldiciem była z góry ryzykowna:
– Boks to sport kontaktowy. Wziął sobie rywala młodego, który ma ciężkie ręce, jest zmotywowany, ciągle się rozwija – i to musiało się tak skończyć – dodał.
Masternak: Widać, że organizm już nie reaguje jak dawniej
Masternak odniósł się również do sugestii Adamka, że być może stoczy jeszcze jedną walkę na pożegnanie. Jego zdaniem byłoby to niepotrzebne ryzyko.
– Tomkowi nikt nie odbierze tego, co osiągnął, ale jeśli będzie kontynuował karierę, to kolejne walki na pewno nie będą lepsze. Widać, że już układy nerwowy i mięśniowy w sytuacjach stresowych nie działają jak należy. W starciu z Soldiciem koordynacyjnie wyglądał naprawdę fatalnie. Wiem, że potraktował ten pojedynek serio, że miał solidny obóz, ale na treningach może czuć się dobrze – jednak gdy przychodzi napięcie emocjonalne, organizm się gubi i dostaje jakiegoś paraliżu – tłumaczył mistrz Europy.
Na koniec Masternak porównał sytuację „Górala” do końcówki kariery Andrzeja Gołoty:
– Widzieliśmy to też w końcówce przygody z boksem u Gołoty. Moim zdaniem Tomek powinien definitywnie odejść. Widziałem lepsze zakończenia karier, ale jak słyszę niektóre jego wypowiedzi, to wydaje mi się, że niestety tak nie będzie – podsumował.
