FAME MMAKSW

Menedżer Materli uderza w dyrektora sportowego KSW: Powiedziałem, czy ty chcesz Michałowi zakończyć karierę?

Menedżer Michała Materli w obszernym wywiadzie odniósł się do osoby Wojsława Rysiewskiego.

Dyrektor sportowy organizacji KSW niedługo po ogłoszeniu udziału Michała Materli na gali FAME 27 pojawił się w studio Fansportu TV. Tam, w rozmowie z Michałem Tuszyńskim, obszernie wypowiedział się o rozmowach z przedstawicielami żywej legendy KSW.

Sam Rysiewski przyznał wówczas, że „Cipao” otrzymał propozycję finansową, której wcześniejszy pracodawca faktycznie nie wyrównał. Padły też mocne słowa pod adresem menedżerów byłego mistrza wagi średniej. Wojsław ujawnił między innymi, że niedługo przed ogłoszeniem starcia z Załęckim otrzymał zapewnienie, że jeszcze nic nie zostało parafowane.

Menedżer Materli uderza w dyrektora sportowego KSW

Jeden z menedżerów Michała Materli, Norbert Sawicki, miał szansę odnieść się do całego zamieszania wokół transferu do FAME. Przy okazji wywiadu dla MMA Rocks wypowiedział się również o osobie Wojsława Rysiewskiego:

Dyrektor sportowy KSW przez inne źródła, nie przez nas, bo my nie ujawnialiśmy nikomu jakie mamy oferty, dowiedział się o poziomie finansowym oferty, jaką złożyła nam organizacja FAME. I w rozmowie z Albertem powiedział „to nie są pieniądze, jakie my za Michała jesteśmy w stanie położyć”. W związku z tym nawet chyba nie było sensu do kogoś dzwonić i pytać czy oni są w stanie przebić tę ofertę – mówił Sawicki.

Sprawdź!  KSW Colosseum 2. Głowacki skazywany na porażkę! Znamy kursy bukmacherskie na walkę z "Glebą"

Brat Michała Materli podkreślił też, że „Cipao” nigdy nie odmówił występu pod szyldem KSW. Ba, często brał pojedynki, na które nie powinien się decydować ze względu na stan zdrowia.

Michał nigdy nie odmówił żadnej walki. Czasem było tak: trzy tygodnie po operacji i wchodzimy na Ilicia. Michał brał takie walki a potem kolejne, trzy-cztery tygodnie później z Roberto Soldiciem. Taki jest Michał.

Sawicki dodał też, że był wielkim przeciwnikiem starcia Materli z Piotrem Kuberskim. Przewidział bowiem, jak to starcie może się dla jego brata zakończyć…

I była opcja walki z Piotrem Kuberskim i to było pierwszy raz, gdy Wojsławowi powiedziałem: „ta walka nie ma żadnego sensu dla nas”. Po co tę walkę robić, za takie pieniądze w Gorzowie, gdzie nie jest wykorzystany potencjał hali? Nie chciałem się na tę walkę zgodzić, bo widziałem też duże ryzyko dla zdrowia Michała. I powiedziałem, dosłownie, do Wojsława: „czy ty naprawdę chcesz skończyć karierę Michała w Gorzowie?”.

No i tak się stało. Wyszedł na konia, którym jest Piotr Kuberski, przegrał tę walkę. Mogło to się zakończyć śmiercią Michała, bo tam było bardzo mocne zagrożenie. Jak już się udało ustabilizować sytuację „czy będzie amputacja”, a na koniec czy on będzie mógł kiedykolwiek uprawiać jakikolwiek sport. Więc do końca nie mamy planu, jak takiego mistrza prowadzić, więc rzucamy go na młodych, silnych i gniewnych…

Menedżer Materli zwrócił też uwagę na dysonans w wypowiedziach w temacie przyszłości Michała. Ujawnił też kulisy tego, jak „Cipao” wyszedł do Kendalla Grove, co było nie lada wyczynem – zarówno psychicznym, jak i fizycznym.

Sprawdź!  YouTube, walki czy sponsorzy? Pasternak o zarobkach: "To jest mój główny przychód" [WIDEO]

A potem jest znowuż komunikat od Martina, że Michał poszedł do FAME odcinać kupony. Tu jest takie trochę mijanie się z prawdą. Dyrektor sportowy mówi, że „on powinien kończyć i dbać o zdrowie”, a walka z Kendallem ostatnia, kiedy Michał jest rozbity psychicznie po śmierci mojego syna i nie wie czy znajdzie w sobie tyle agresji i chęci by wyjść do tej walki. No to dyrektor sportowy mu mówi „mogłeś to wcześniej zgłosić, teraz musisz wyjść do walki”. Więc jego nie obchodzi zdrowie, zarówno fizyczne jak i psychiczne mojego brata. Ja to rozumiem, on jest z KSW, on robi swoją robotę, musi doprowadzić do walki, ale niech nie opowiada bajki, że mu zależy na tym – dodał mocno Sawicki.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.