UFC

Arman Tsarukyan odpowiada hejterom: „Ludzie zazdroszczą, że mam pieniądze”

Arman Tsarukyan budzi skrajne emocje. Ormianin skomentował liczne wypowiedzi hejterów pod swoim adresem w wywiadzie dla Ariela Helwaniego.

Cały świat, niezależnie od branży, uwielbia historie underdogów. Kibice piłki nożnej znają trudny żywot Cristiano Ronaldo, czy wielu innych piłkarzy, którzy wywodzą się z biedy, a osiągnęli majętny status.

W MMA przykładów jest bez liku. Conor McGregor kilka lat przed występami w UFC był na zasiłku, by z czasem zostać podwójnym mistrzem i stoczyć kasową walkę z Floydem Mayweatherem. Alex Pereira za młodu popadł w alkoholizm, bił się po cały, świecie, aż wreszcie stał się flagową postacią organizacji Dany White’a.

Nie brak też jednak postaci, dla których sporty walki są w zasadzie dodatkiem do majętnego statusu. Wśród takowych są nowy mistrz wagi lekkiej UFC, Ilia Topuria, oraz budzący mieszane uczucia Arman Tsarukyan.

Arman Tsarukyan odpowiedział hejterom

Popularny „Ahalkalakets” prowadzi wystawne życie, co często jest obiektem hejtu ze strony kibiców. Tsarukyan swój status zawdzięcza bogatemu ojcu, o którym opowiedział w rozmowie z Arielem Helwanim:

Sprawdź!  Uriah Hall po przegranym starciu z Seanem Stricklandem: "Boli mnie ta porażka, ale wrócę"

Działa w branży budowlanej, w Rosji. Pracowałem u niego trzy miesiące. Skończyło się na tym, że powiedziałem: „Nie ma opcji, żebym tu dłużej wytrzymał. Chcę działać w sporcie”. To bardzo ciężka praca. Dorastałem i rozwijałem się w sporcie, zawsze jadłem odpowiednio, kładłem się o odpowiedniej porze. Ale w tym biznesie, gdzie wytrzymałem trzy miesiące, nie miałem stałego rytmu… Lepiej rozwijać karierę sportowca, niż wielką firmę.

Jakiś czas temu Internet obiegło wideo, na którym Tsarukyan raczy się kawiorem. Jak sam przyznał, spodziewał się, że zapłaci za wszystko dużo więcej. Niemniej na Armana spadła fala hejtu, za obnoszenie się swoim statusem majętnym:

Ludzie mi zazdroszczą, że mam pieniądze – odpowiedział hejterom Tsarukyan. Helwani pociągnął zaś wątek finansów. – Nie mam za wiele pieniędzy, ale mogę żyć robiąc to, na co najdzie mnie ochota. Mogę kupić co chcę, ale nie prywatny odrzutowiec. Jachtu też nie kupię – tłumaczył Tsarukyan.

Numer jeden rankingu wagi lekkiej wciąż nie ma podpisanego kontraktu na walkę. Arman Tsarukyan liczy, że UFC da mu title shota, choć po styczniowych wydarzeniach może być o to bardzo ciężko.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.