Ekspert nie ma wątpliwości: „Historia Wrzoska z De Friesem nie jest zakończona”

Zdaniem dziennikarza sportowego i eksperta, Mateusza Borka, Arkadiusz Wrzosek stanie jeszcze do rewanżu z Philem De Friesem.
Były kickbokser po niecałych trzech latach od rozpoczęcia swojej kariery w MMA stanął przed największym wyzwaniem z możliwych. Po serii nokautów serwowanych między innymi na Arturze Szpilce, czy Matheusie Scheffelu, Arkadiusz Wrzosek stanął do pojedynku o pas.
Sam warszawiak nie ukrywał, iż nie było innych możliwości, a on sam na to starcie szykował się praktycznie od początku treningów MMA. Gdy Arek po raz pierwszy wchodził do okrągłej klatki, Phil De Fries już 4 lata zasiadał na tronie.
Choć wielu fanów liczyło, iż Polak sprawi nie lada sensację, tak się nie stało. Wrzosek został szybko obalony przez mistrza wagi ciężkiej. Parter to jego domena i mało kto jest mu w stanie dorównać w tej płaszczyźnie. De Fries kontrolował kibica Legii i ostatecznie poddał go Americaną jeszcze w 1. rundzie.
Mateusz Borek: Historia Wrzoska z De Friesem nie jest zakończona
Arkadiusz Wrzosek nie ukrywał złości po przegranej z czempionem wagi ciężkiej. Polak mówił później, przepraszając przy tym trenera, że zupełnie nie trzymał się pierwotnych założeń.
Nikt nie ma jednak wątpliwości, że warszawski wojownik nie powiedział ostatniego słowa. Mateusz Borek na antenie Kanału Sportowego stwierdził wręcz, że niebawem znów zobaczymy go w potyczce o pas KSW:
– Myślę, że historia Wrzoska z De Friesem się nie skończyła – stwierdził dziennikarz. – To jest kwestia dwóch, trzech, może czterech walk Arka z innymi rywalami. Jeśli wróci na zwycięską ścieżkę i wygra kilka walk, myślę, że to się wydarzy po raz drugi.
W kolejnej obronie Phil De Fries zmierzy się ze Stefanem Vojcakiem, który jest naturalnym pretendentem z rankingu. Później zaś mógłby stanąć do walki z Ibragimem Chuzhigaevem, o którym często Wojsławowi Rysiewskiemu wspominać ma Mamed Khalidov.