KSW

Błąd sędziego w walce o pas KSW? Parnasse zwyciężył z Ziółkowskim [WIDEO]

W walce wieczoru XTB KSW 106 doszło do wyczekiwanej od dawno konfrontacji o pas wagi lekkiej. Salahdine Parnasse zmierzył się z Marianem Ziółkowskim.

Pierwotny plan na main event gali XTB KSW 106, która odbywała się w Lyonie, zakładał pojedynek Parnasse’a z Marcinem Heldem. Były zawodnik UFC oraz Bellatora doznał jednak urazu, przez co polska organizacja znalazła się w nieciekawym położeniu.

KSW zareagowało jednak błyskawicznie. Ogłoszono nową walkę wieczoru, którą został pojedynek Salahdine Parnasse vs. Marian Ziółkowski. To kolejny raz, gdy panowie są ze sobą zestawieni. Taka sytuacja miała już miejsce kilkukrotnie, ale nie dochodziło do niej z przyczyn zdrowotnych.

Ziółkowski od dawna mówił, że głęboko wierzy, iż jest tym, który może przerwać hegemonię Salahdine’a Parnasse’a w wadze lekkiej. Jak Polak poradził sobie z francuskim mistrzem, na jego własnej ziemi?

KSW 106: Parnasse vs. Ziółkowski – Relacja

RUNDA 1: Ziółkowski spokojnie rozpoczął, badał lewą ręką dystans do Parnasse’a. Ten zaś poszukał lewego high kicka. Salahdine błyskawicznie przeszedł pod ręką Mariana i docisnął go do siatki. Parnasse zdołał wyhaczyć i przewrócić „Golden Boya” na plecy. Ziółkowski skręcał się w ucieczce, ale mistrz agresywnie atakował go, aż wskoczył Polakowi na plecy. Reszta runda przebiegła pod znakiem klinczu na siatce.

Sprawdź!  KSW nie stać na Jędrzejczyk? Jest komentarz federacji: "To polskich kibiców nie stać na jej gażę"

RUNDA 2: Parnasse szukał dziury w gardzie Mariana atakując lewym high kickiem. Ziółkowski kąsał jabem, szukał też okazjonalnie prawego. Ziółkowski złapał rytm, rozkręcał się z ofensywą. Parnasse zareagował podkręcając tempo, „Golden Boy” uciekł mu z klinczu na siatce. Francuz wywierał presję i zamykał Polaka na siatce, Ziółkowski pozostawał w ruchu. Marian został jednak obalony, Parnasse zasypał go ciosami… a sędzia Bosacki zaskakująco szybko przerwał walkę!

Wynik walki: Salahdine Parnasse wygrał przez TKO w 2. rundzie!

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.