FAME mogło zagrać na nosie KSW! Była propozycja walki dla Wikłacza

Organizacja FAME MMA mogła zagrać na nosie KSW. Artur Gwóźdź przekazał, iż największa freakowa federacja chciał doprowadzić do pojedynku w ich klatce Jakuba Wikłacza.
Były już mistrz kategorii koguciej rozstał się z organizacją Martina Lewandowskiego i Macieja Kawulskiego jeszcze w ubiegłym roku. Jakub Wikłacz nie ukrywał wysokich sportowych ambicji – walki oraz sięgnięcia po pas mistrzowski UFC. KSW zgodziło się przedwcześnie rozwiązać z nim kontrakt.
Od tamtej pory w życiu „Masy” doszło do niemałych zmian. Przede wszystkim czołowy polski fighter niższych kategorii rozstał się z Arturem Gwoździem i połączył siły z Joanną Jędrzejczyk. Była królowa dywizji słomkowej zapewniała, że Wikłacz i Ruchała są już w zasadzie zawodnikami UFC… ale oficjalnego potwierdzenia wciąż brakuje.
Jakub Wikłacz miał propozycję z FAME!
Wspominany Artur Gwóźdź, gdy jeszcze pozostawał głównym reprezentantem Kuby, nie ukrywał irytacji spowodowanej brakiem wieści od „JJ” oraz UFC. Okazuje się, że miał możliwość doprowadzenia do jeszcze jednej walki Wikłacza na polskiej ziemi.
Byłego mistrza KSW w swych szeregach chciało bowiem ugościć FAME.
– Było propozycja, żeby zawalczył na gali freakowej. Na FAME – powiedział szef grupy menedżerskiej Artnox w rozmowie z Polish Fighter’s Info. – Z zawodnikiem sportowym, za bardzo dobre pieniądze.
Z kim miałby zmierzyć się „Masa”? Otóż można rzec, że była to umowa in blanco:
– Kwestia zawodnika była taka, żeby sprowadzili, kogo by on chciał – dodał Artur Gwóźdź.
Jakub Wikłacz pojawił się na ostatniej gali FAME w roli cornermana „Tuszola”. Były mistrz KSW pomagał streamerowi w jego przygotowaniach do starcia z Wojciechem Golą.
Wciąż czekamy na rozwikłanie zagadki, jaką jest przyszłość „Masy”. Joanna Jędrzejczyk zapewniała, że walczy o to, by Kuba i Robert Ruchała bezpośrednio trafili do oktagonu. Niewykluczone jednak, że będą musieli zaryzykować i najpierw zaprezentować swoje umiejętności w Dana White’s Contender Series.