PFL

Ngannou zabrał głos po tragicznym wypadku: „Od początku byłem przy jej rodzinie”

Były mistrz UFC zabrał głos po wypadku z tragicznym skutkiem, w którym brał udział.

Przed kilkoma dniami media obiegła informacja o tragicznym wypadku z udziałem Francisa Ngannou. Kameruńczyk jadąc na motocyklu potrącił 17-letnią dziewczynę, która niestety nie przeżyła.

– Francis Ngannou miał podobno wypadek motocyklowy, w którym zginęła młoda dziewczyna, którą szybko przewiózł do szpitala w Kamerunie. Szczegóły oraz okoliczności zdarzenia nie są jasne oraz brak jest informacji o obrażeniach Ngannou – przekazywał na Instagramie profil Haymakers.

Pierwsze słowa Francisa Ngannou po wypadku

Były mistrz UFC doznał kolejnego sporego ciosu na psychice. W ubiegłym roku spotkała go bowiem osobista tragedia, gdy musiał pożegnać swojego zaledwie 15-miesięcznego synka, Kobe’go.

Z Francisem Ngannou skontaktował się portal TMZ Sports, któremu „Drapieżnik” udzielił pierwszego komentarza w sprawie tragicznego wypadku.

Od samego początku byłem przy rodzinie [zmarłej], oferując im wsparcie, pocieszenie i wyrażając kondolencje w tym trudnym okresie. Spotkałem się z nim prywatnie, aby dzielić z nimi żałobę. Będę przy nich stał na każdym kroku.

Niosę ich ból w sercu i całym sobą jestem z nimi w obliczu tej ogromnej straty.

Ngannou przyznał również TMZ, że wciąż trwa dochodzenie w sprawie wypadku, co też jest powodem jego dotychczasowego milczenia oraz faktu, iż wciąż nie może przekazać więcej informacji.

Sprawdź!  (VIDEO) Nietypowa biżuteria Adesanyi! Naszyjnik mistrza UFC odtwarza nokaut na Whittakerze!

Co również jest zrozumiałe, wciąż nieznana jest przyszłość Francisa Ngannou w sportach walki. Były mistrz UFC, a obecny PFL, sugerował jakiś czas temu, iż po starciu w MMA czeka go bokserski pojedynek. Jako rywala wymieniano między innymi Deontaya Wildera. Póki co jednak Kameruńczyk ma ważniejsze sprawy na głowie.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.