Mistrz KSW wylewa frustracje: „Co wy do mnie macie?”

Mistrz wagi koguciej KSW Sebastian Przybysz otwarcie wylał swą frustrację w sieci.
Popularny „Sebić” to jeden z najbardziej uwielbianych przez fanów zawodników. Czołowy fighter dywizji koguciej w styczniu ponownie sięgnął po pas KSW, który krótko pozostawał bez właściciela. Koronę zawakował Jakub Wikłacz, który rozwiązał umowę i postanowił walczyć o marzenia, czyli kontrakt w UFC.
Sebastian Przybysz: Co wy do mnie macie?
Niebawem Sebastian Przybysz przystąpi do pierwszej obrony tytułu w obecnym panowaniu. Podczas XTB KSW 107 w ERGO Arenie „Sebić” zmierzy się z jeszcze nieznanym rywalem. Sam zawodnik mocno optował za występem w hali, która znajduje się blisko Gdyni, w której trenuje i na granicy Gdańska, gdzie się urodził.
Tymczasem ostatnie kilkadziesiąt godzin przyniosły niemałe zawirowania wokół Przybysza oraz całej dywizji koguciej. Studio TVP Sport odwiedził Wojsław Rysiewski, który przyznał, że najbliższy pojedynek jest ostatnim na obecnej umowie Sebastiana. Rozmowy nad nowym kontraktem trwają, choć pozostaje kilka kwestii spornych.
Wypowiedź dyrektora sportowego KSW skomentował jego menedżer Artur Ostaszewski, który na portalu X (dawniej Twitter) dał do zrozumienia, że organizacja zdaje się wypychać wręcz Przybysza i koniec końców zakończyć żywot dywizji do 61,2 kg.
Potwierdzam. Wraz z Sebastianem Przybyszem czujemy się zdegustowani formą negocjacji, wprowadzeni w błąd i zszokowani propozycjami drugiej strony – napisał szef grupy Shocker MMA Solutions. – Powiem wprost, wygląda na to, że KSW chce zrezygnować z kat. koguciej, zaczynając od zniechęcenia/świadomego położenia rozmów z Mistrzem.
Również sam Sebastian Przybysz odniósł się do wypowiedzi Rysiewskiego na wspominanym medium społecznościowym. Mistrz KSW ujawnił przy okazji, że zmienił mu się rywal, a oznaczywszy najważniejsze postaci oraz konto organizacji, napisał:
– Po dzisiejszej informacji o zmianie rywala na pojedynek, oraz całym przebiegu negocjacji mam tylko pytanie: o co Wam chodzi? Co wy do mnie macie?