PRIME SHOW MMA

Ryta nie będzie trenował Murana! Zakończył współpracę po PRIME 11

Krzysztof Ryta poinformował wszystkich, że zakończył współpracę z Jackiem Murańskim. „Żołnierz” wyjaśnił wszystko kibicom zaledwie kilkanaście godzin po gali.

W ostatnią sobotę w Ostrowie Wielkopolskim doszło do gali Prime Show MMA 11, na której w nietuzinkowej formule Dominik Zadora walczył z dwoma rywalami. Tymi byli Krzysztof Ryta i Jacek Murański. „Żołnierz” miał dwie z trzech minut w każdej rundzie na „Japońskiego Drwala”, zaś stary „Muran” pozostałe 60 sekund.

Mimo wszystko duet nie poradził sobie z Zadorą, który wygrał przez decyzję sędziów. Pan Jacek następnie zwyzywał kibiców Dominika, a za kulisami doszło do kolejnej awantury.

Krzysztof Ryta zakończył współpracę z Murańskim

Na backstage’u Jacek Murański wraz z żoną zaatakowali Artura Gwoździa, menedżer Dominika Zadory, i nawet ochrona miała problem z tym, żeby uspokoić małżeństwo, które zachowało się skandalicznie. Na tym jednak sprawa się nie kończy.

Stary “Muran” stwierdził bowiem, że gdyby walczył sam, zremisowałby z Zadorą. Wszystko ze względu jednak na to, iż razem z Rytą na kartach sędziowskich był jednym zawodnikiem. To właśnie z tego powodu konfrontacja zakończyła się porażką.

Sprawdź!  Stanowski w mocnych słowach komentuje wpis Kossakowskiego! "W tej branży została ci już tylko..."

Ryta udzielił wywiadu Kanałowi Sportowemu, gdzie wprost stwierdził, że kończy współpracę z Jackiem Murańskim. Jest mu oczywiście wdzięczny za to, gdzie znalazł się dzięki możliwości trenowania go, jednak czara goryczy się przelała.

– Uznałem, że po tym, co się wydarzyło, nasza współpraca nie ma sensu w tym momencie. Ja nie mam do niego nic za złe, ja mu życzę dobrze. Nie będę gadał na niego brzydko jak niektórzy. Będę gadał dobrze, bo dzięki niemu też się tutaj znalazłem, więc też mu to zawdzięczam, ale po tym, co się wydarzyło to nie widzę sensu dalszej współpracy między nami.

Zobacz wywiady po PRIME 11:

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.