KSW

Szef KSW o rozmowach z Diablo: „Daję mu pieniądze, na które nie zasłużył”

Martin Lewandowski kontynuuje rozmowy z Krzysztofem „Diablo” Włodarczykiem i zdaje się żałować tego, że się w nie uwikłał.

Miniony rok nie był najlepszym dla popularnego „Diablo”. Najpierw został ogłoszony zawodnikiem FAME i rywalem Amadeusza „Ferrariego”. Niebawem zaś, po zmianie lokalizacji gali na Stadion Narodowy, zmienił się również rywal – na legendę esportu, „pashęBicepsa”.

Nazwisko Włodarczyka niejednokrotnie przewijało się w mediach w nawiązaniu do tego, jakie problemy robi promotorom. Przekonało się też o tym szefostwo FAME. Krzysztof bez powodu się wycofał po ogłoszeniu jego walki z Tańculą, a następnie nie przyjechał na konferencję, bo mu się nie chciało. Ostatecznie stwierdził, że organizacja powinna mu zwrócić finanse za poniesione koszty – w tym również jedzenie i używki.

Szef KSW o rozmowach z Włodarczykiem

Wcześniej „Diablo” rozmawiał z KSW i okazuje się, że ten temat wciąż jest w grze. Krzysztof Włodarczyk od lat jest skonfliktowany z Arturem Szpilką i nie jest żadną tajemnicą, że Martin Lewandowski chciał zestawić ich w okrągłej klatce. Ten temat wciąż jest na stole, choć nie należy do najłatwiejszych…

Sprawdź!  Wywiad na żywo z Patrykiem Kaczmarczykiem! Zawodnik KSW czeka na pytania kibiców! [WIDEO]

– Z przykrością stwierdzam, że nie odpuściłem tematu. Jest tak problematyczny ten Krzychu… – powiedział szef KSW w rozmowie na kanale Klatka po klatce.

Jak po takich problemach uda się podpisać umowę, to się zastanawiam co dalej. Dwukrotnie deklarował, że zadzwoni i poda konkrety. To są najdłużej trwające rozmowy, jakie prowadzę. Nie jestem nawet w stanie dogadać się na jakiś szkic.

Wyzwanie zostało rzucone, pieniądze i warunki zaproponowane, ale „Diablo” nie odpowiada na ofertę. Szef KSW uznał więc, że po prostu da mu ostatnią szansę. Jeśli Krzysztof Włodarczyk ją przyjmie, dojdzie do wielkiego pojedynku ze Szpilką. Jeśli nie, federacja całkowicie odpuści temat zakontraktowania pięściarza.

– Nie biorę tego na poważnie. Napisałem mu, że jak teraz się nie odezwie, to już zapomnimy i żadnej oferty nie zaproponuję. Brak decyzyjności jest dla mnie kompletnie niezrozumiały. Wiem, że nikt nie jest w stanie mu dać większych pieniędzy. Daję mu pieniądze, na które on nie zasłużył. Ja mówię: “Wiem, że nie jesteś tyle wart, ale w walce ze Szpilką będziesz”. Ja już się nie nastawiam, czekam na jego kontakt. Jak będzie mówił coś innego, to pokażę screena, żeby nie było, że coś tam p…dolę.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.