Wrzosek zastąpił Pudzianowskiego! Znamy ostatnią walkę XTB KSW 100
Minionego wieczoru oficjalnie poznaliśmy 10. walkę jubileuszowej gali XTB KSW 100. Pojedynek z Arkadiuszem Wrzoskiem w roli głównej zajął miejsce starcia z udziałem Mariusza Pudzianowskiego.
Były strongman był jedną z pierwszych trzech osób, która została zapowiedziana na galę, która odbędzie się 16 listopada w PreZero Arenie Gliwice. Podczas jednak, gdy poznawaliśmy kolejnych uczestników wydarzenia, a nawet całe zestawienia, wciąż nie było wiadomo, z kim „Pudzian” zmierzy się na KSW 100.
Ostateczna odpowiedź zaskoczyła wszystkich. Brzmiała ona bowiem: nikt, bo Pudzianowski odwołał swój występ.
– Ciężko mi to przychodzi, bo bardzo chciałem pokazać się WAM od najlepszej strony na okrągłej setnej gali KSW. Obecnie nie jest to możliwe… Mam większe ambicje i z szacunku do kibiców nie zawalczę 16 listopada w Gliwicach. Spokojnie, nie mam kontuzji, nadal będę trenować, tylko muszę na krótki czas zwolnić obroty – napisał Mariusz w poście w social mediach.
W ostatnim wywiadzie dla Patryka Prokulskiego z TVP Sport szerzej na ten temat wypowiedział się Martin Lewandowski. Szef KSW przyznał, że wiedzieli przed wszystkimi, jaką decyzję podejmie Pudzianowski. Zapowiedział też, że w jego miejsce zorganizowane będzie „zacne zastępstwo”.
KSW 100: Arkadiusz Wrzosek jednak zawalczy w Gliwicach
Minionego wieczoru dowiedzieliśmy się wreszcie, czyje starcie zastąpi to z udziałem Mariusza Pudzianowskiego. W poniższym wideo organizacja poinformowała, że w zastępstwie kibice zobaczą kolejny pojedynek Arkadiusza Wrzoska. Warszawski kickbokser, jak przewidywano już jakiś czas temu, zmierzy się z Matheusem Scheffelem.
Brazylijczyk wyjdzie na swoją 30. walkę w zawodowej karierze, co oczywiście czyni go największym wyzwaniem dla Wrzoska. „Buffa” zarówno często nokautuje, co jest nokautowany, a to zapowiada ekscytującą konfrontację i wymianę ciosów.
Niestety żałować mogą kibice Polaka. Arkadiusz Wrzosek jest zapalonym kibicem Legii Warszawa i zawsze może liczyć na doping kolegów z trybun. Tak późne ogłoszenie sprawia, że nie stawią się oni tłumnie w gliwickiej PreZero Arenie. Niewiele też pozostało wolnych krzesełek na platformie eBilet.