Clout MMA

Gleba trafi do freak fightów? Otrzymał propozycję szalonej walki w Clout MMA! [WIDEO]

Były już zawodnik KSW i GROMDY, Patryk Tołkaczewski, przyznał otwarcie, że otrzymał propozycję walki we freak fightach. Zdradził kto i w jakiej formule chciał go wystawić.

„GLEBA” wyrobił sobie nazwisko w organizacji GROMDA, choć ostatnie miesiące w niej nie należały do usłanych różami. Tołkaczewski mocno naciskał na rozstanie i wiele wskazywało na to, iż zawita do świata freak fightów. Torunianin pojawiał się na konferencjach i zaczepiał Mateusza „Don Diego” Kubiszyna chcąc skrócić sobie drogę do pojedynku z nim.

Ostatecznie Mariusz Grabowski zgodził się, by Patryk odszedł z GROMDY, a ten wybrał jednak sportową drogę. „Gleba” zawitał do KSW, gdzie zadebiutował na Stadionie Narodowym przeciwko Krzysztofowi Głowackiemu. Po tej walce chcąc nie chcąc stał się viralem – popularny „Główka” zanotował bowiem sensacyjny nokaut z pleców. Przed kilkoma miesiącami wrócił do okrągłej klatki na KSW 94, gdzie został poddany przez kickboksera, Michała Turyńskiego.

Gleba o ofercie od Clout MMA

Tołkaczewski przerwał milczenie i w wywiadzie dla FANSPORTU TV potwierdził rozstanie z KSW. Rozmawiający z nim Michał Tuszyński przytoczył, że w ostatniej konwersacji „Gleba” zdradził mu zainteresowanie organizacji freak fightowych jego usługami.

Sprawdź!  Trener Raubo krytycznie o występie Najmana: "To nie walka. On ze strachu bał się klepnąć, żeby..."

W najnowszym wywiadzie potwierdził, że otrzymał propozycję od Clout MMA. Torunianin uznał jednak, że odrzucił ofertę na szalony pojedynek 1 vs. 4, gdyż wolał uniknąć konfrontacji słownych na konferencji.

– [Zainteresowanie freak fightów] było cały czas. Miałem rozmowy z Cloutem, była propozycja walki nawet z czterema zawodnikami na raz, bo takie grono ludzi gada za plecami na mój temat. Włodarze o tym wiedzą i była taka propozycja walki… choć myślę, że byłoby to zniżenie się do poziomu takiego, jakiego nie reprezentuję. Wstydziłbym się z nimi wyjść do klatki. Chodzi o konferencje. Wiem, że mogliby mnie szczypać, albo mówić niestworzone rzeczy, a ja do tego nie chcę się zniżyć. Walka to jest walka, a to co się dzieje na konferencjach nie jest mi bliskie. Ja nawet tego nie oglądam, bo ora mi to głowę za bardzo – powiedział „Gleba”, który jednak całkowicie freakowych walk nie wykluczył. Pełną wypowiedź Patryka znajdziecie powyżej.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.