FAME MMA

Don Diego ocenił swoje szanse w walce z Pasternakiem: „W MMA byłoby po mnie” [WIDEO]

Mateusz „Don Diego” Kubiszyn jest zadowolony z zestawienia z Michałem Pasternakiem na gali FAME: The Freak. Mistrz walk na gołe pięści wierzy, że dotychczasowe doświadczenie wystarczy mu, by pokonać „Wampira”.

Mateusz Kubiszyn to kilkukrotny mistrz świata i Polski w kickboxingu. Rzeszowski fighter od kilku lat występuje w organizacji GROMDA, gdzie pozostaje niepokonany w walkach na gołe pięści. W przyszłym roku czeka go kolejna obrona pasa mistrzowskiego przeciwko Jakubowi „Jokerowi” Szmajdzie.

Wcześniej zaś popularny „Don Diego” powróci do freak fightów. Dotychczas w tym świecie pokonywał Dawida Załęckiego na zasadach K-1, jego syna Denisa w formule MMA i przegrał z Damianem Janikowskim. Niebawem czeka go kolejna stójkowa batalia. Podczas FAME: The Freak zmierzy się z Michałem Pasternakiem.

Don Diego o walce z Pasternakiem

Mateusz Kubiszyn udzielił wywiadu kanałowi FANSPORTU TV, gdzie miał szansę wypowiedzieć się na temat najbliższego rywala. Jak sam przyznał ma nadzieję, że formuła K-1, w jakiej zmierzą się 4 października w Netto Arenie, pozwoli mu odnieść zwycięstwo. „Don Diego” nie ukrywa, że gdyby spotkał się z „Wampirem” w pojedynku na zasadach MMA, wówczas bardzo szybko poległby z kretesem.

Sprawdź!  (VIDEO) "Ferrari" zmasakrował "Hejtera"! Potężne ciosy "Władcy Piekieł" kończą walkę w minutę!

Mam parę rzeczy, które można wykorzystać w walce zarówno z innymi zawodnikami, jak i z Michałem. No, ale po to mam trenera, który teraz siedzi i analizuje walki. Tylko mi wyłoży na tacy: „Mati tak trzeba robić”. I ja tak będę robić. Parter jest najlepszą płaszczyzną Michała, no i dlatego walczymy w stójce, bo ja nie mam czasu na przygotowania. Do MMA. umówmy się, ja nie miałbym tutaj żadnych szans. Wiem, że bym w pierwszej rundzie padł i byłoby po mnie. Tak, w stójce to moje doświadczenie i to, co do tej pory zdobyłem, i wydolność, którą zbuduję w zupełności wystarczą na to, żeby ograć Michała, żeby zrobić tę walkę, żeby zrobić to fajnie, widowiskowo.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.