UFC

Błachowicz radzi Adesanyi! Skomentował jego porażkę na UFC 305

Jan Błachowicz skomentował ostatnią porażkę Israela Adesanyi na UFC 305. Polak doradził też byłemu rywalowi w temacie ewentualnej zmiany kategorii wagowej.

„The Last Stylebender” powrócił po ponad rocznej przerwie i zawalczył w swojej 12. walce mistrzowskiej z rzędu. Ponownie w tej serii stanął przed szansą na odzyskanie korony kategorii średniej. Przegrał jednak z Dricusem Du Plessisem przez poddanie w 4. rundzie.

Adesanya po starciu zdjął rękawice, co jednak było trollingiem i wcale nie zakończył kariery. Pojawiły się jednak pytania, co dalej czeka byłego mistrza? Czy zostanie w dywizji do 185 funtów, czy zmieni kategorię?

Jan Błachowicz odradza Adesanyi zmianę kategorii

Głos na temat walki wieczoru UFC 305 zabrał Jan Błachowicz. Polak w rozmowie z Middle Easy przyznał, że spodziewał się odzyskania tytułu przez Nigeryjczyka. Docenił też styl Du Plessisa, który walczy bardzo specyficznie, ale skutecznie.

– To była bardzo dobra walka. Nie spodziewałem się takiego wyniku, myślałem, że „Izzy” wygra. Dricus jest twardy. Ma bardzo dziwny styl, nie wiem, jak to nazwać… jest toporny, ma dziwny styl MMA, który jednak działa. Wie co robić, jak walczyć, bardzo dobrze wykorzystuje swój styl. Gratulacje dla niego.

Afrykaner zrobił to, czego jako pierwszy w historii dokonał Błachowicz. To Janek właśnie wręczył Adesanyi pierwszą porażkę, gdy „Izzy” spróbował sięgnąć po pas dywizji do 205. funtów. Czy niebawem Nigeryjczyk ponownie do niej zawita? „Cieszyński Książę” stanowczo mu to odradza.

Sprawdź!  Mateusz Rębecki z kolejnym zwycięstwem w UFC? Znamy kursy na walkę "Chińczyka"!

Myślę, że powinien zostać się w kategorii średniej i tam coś zdziałać. Zobaczymy jednak, jaką decyzję podejmie. Nie siedzę w jego głowie i nie wiem, co będzie robił. Może faktycznie przejdzie do kategorii półciężkiej, ale nie wydaje mi się. Będzie mu tu trudniej, niż w „osiem-cztery”.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.