Podczas sobotniej gali freakowej doszło do kuriozalnej sytuacji. Zawodniczka przegrała pojedynek sama ze sobą. Rywalka nie musiała zbyt wiele robić.
Freak fighty w ostatnich latach zyskały ogromną popularność nie tylko u nas w kraju. Gale jednak niewiele się różnią i podczas wydarzeń czy to w Polsce, czy za granicą, dochodzi do bardzo kontrowersyjnych sytuacji. Niedawno głośno zrobiło się o evencie w Rumunii, podczas którego sędzia zaatakował zawodnika w trakcie walki.
Tym razem media obiegły nagrania z czeskiej gali RedFace 3. Wydarzenie odbyło się w minioną sobotę w Pradze. W jednym z pojedynków zestawiono ważącą aż 262 kg Lucię Kotlarovą z lżejszą o 215 kg Reginą Labajovą.
Walka przebiegła co najmniej specyficznie. Kotlarova przy tak gigantycznej wadze ma problemy z poruszaniem się i gdy ruszyła na rywalkę, wylądowała na deskach, padając twarzą prosto w siatkę. Przy upadku miała doznać kontuzji, ale walczyła dalej.
W pewnym momencie Labajova z niewielką siłą odepchnęła przeciwniczkę. Gdy ta padła na deski, położyła jej przedramię na szyi, próbując wykonać coś w stylu słynnego „Saleta choke”. 262-kilogramowa freak fighterka nie odklepała, ale sędzia przerwał starcie, które zostało rozstrzygnięte jako wygrana Labajovej przez TKO.
262 kg vs 47 kg pic.twitter.com/RxqfIMtxgi
— MMASHOTS (@MMASHOTS1) April 8, 2024