UFC powróciło do Meksyku, co bardzo ucieszyło miejscowych fanów. Frekwencja była więcej niż zadowalająca. Emocje poniosły niektóre osoby z publiczności, które wdały się w potężną bójkę.
Polscy kibice minionej nocy żyli galą KSW Epic, na której do akcji po ponad 5-ciu latach powrócił Tomasz Adamek, który zmierzył się z Mamedem Khalidovem. Ponad 10 tysięcy kilometrów od Gliwic, gdzie odbywała się walka legend polskich sportów walki, fani Meksyku mieli swoje powody do radości.
Do południowoamerykańskiego kraju powróciła ze swoją galą organizacja UFC. Było to szóste wydarzenie w stolicy i pierwsze od września 2019 roku. To, jak kibice stęsknili się za popisami w oktagonie, można było zobaczyć od samego początku.
Awantura na gali w Meksyku!
Fani tłumnie stawili się w Arenie CDMX już na pierwszy pojedynek wieczoru i głośno, prawdopodobnie przy wspomożeniu alkoholem, dopingowali swoich rodaków. Podczas całej gali UFC Mexico doszło do kilku skończeń przed poddanie, ale nie było nokautów. Tych z kolei nie zabrakło na trybunach.
Niektórym kibicom na trybunach udzieliła się bojowa atmosfera. Niedaleko klatki doszło do sporej awantury z rękoczynami. Sporo osób zajmujących krzesełka na podwyższeniu nagrywała i głośno reagowała na spięcie. „Gwiazdą” zajścia był jeden ubrany na czarno jegomość. Popisał się on dwoma nokautami, co możecie obejrzeć poniżej.
Brawl at UFC Mexico 😳 pic.twitter.com/DuDzDkbEM2
— Ben Davis (@BenTheBaneDavis) February 25, 2024
Contributing with another angle. pic.twitter.com/EwfTJbFwFB
— Eduardo Limón (@MrManager_07) February 25, 2024