Maciej Kawulski zabrał głos w sprawie sprzedaży biletów na XTB KSW Colosseum 2. Wygląda na to, że największa polska organizacja nie pobije swojego rekordu.
Już 3 czerwca KSW powraca na Stadion Narodowy. Na karcie walk znalazły się mocne pojedynki i w akcji zobaczymy największe gwiazdy polskiego MMA. W main evencie czeka na nas trylogia Mameda Khalidova ze Scottem Askhamem, ponadto dojdzie do walki Mariusza Pudzianowskiego z Arturem Szpilką i trzech konfrontacji o mistrzowskie pasy.
Szef KSW o gali na Narodowym
Będzie to bez wątpienia jedna z największych polskich gal w historii, jednak najprawdopodobniej KSW nie pobije rekordu z 2017 roku. Podczas pierwszej gali na Stadionie Narodowym sprzedano blisko 58 tysięcy biletów. Tym razem kibiców na trybunach będzie raczej mniej, o czym w ostatnim wywiadzie dla interia.pl powiedział Maciej Kawulski:
– To największa gala MMA na świecie i nie mówmy już nawet o Saitama Arena czy Pride Fighting Championship. Nie istniały wówczas systemy metryczne, nikt nie liczył sprzedanych biletów, a ja wiem z prywatnych źródeł – byłem trzy razy w Tokio – że nie mogło pojawić się tam 80 tysięcy ludzi, bo hala po prostu by ich nie pomieściła. Odkąd przepisy nakazują liczyć ludzi podczas takich eventów, Colosseum 1 było największą galą MMA na świecie.
– Colosseum 2 napotkało pewne problemy, spowodowane wspomnianych już dachem PGE Narodowego. Byliśmy przez pewien czas na łańcuchu, nie mogliśmy odpowiednio wcześnie rozpocząć promocji. Boimy się, że nie pobijemy rekordu sprzed sześciu lat, który wynosi blisko 60 tysięcy osób. Nawet jeśli się to nie uda, to zanotujemy drugi najwyższy wynik.