Arkadiusz Wrzosek zabrał głos w sprawie wydarzeń, które rozegrały się w Holandii. Zawodnik KSW krótko skomentował sprawę i nie chce więcej poruszać tego tematu.
Były kickboxer aktualnie znajduje się w Holandii, gdzie przygotowuje się do styczniowego pojedynku. Na gali XTB KSW 89 stanie przed dużym wyzwaniem i po raz pierwszy zawalczy z rywalem o tak dużym doświadczeniu w MMA, jakim jest Ivan Vitasović.
We wtorek po porannym treningu Wrzosek wraz z innym zawodnikiem KSW Markiem Samociukiem opuścił klub Hemmers Gym w Bredzie i wsiadł do zaparkowanego samochodu. Wtedy do auta podszedł czekający na zewnątrz mężczyzna i ostrzelał auto na polskich tablicach rejestracyjnych.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Jak informują dziennikarze z Holandii, sprawca nie został jednak zatrzymany i cały czas przebywa na wolności.
Gdy informacja o nieudanym zamachu obiegła polskie media, Wrzosek wydał krótkie oświadczenie i za pośrednictwem social mediów napisał:
– Dziękuję za troskę. Uspokajam, ja i Marek jesteśmy cali. Całą sytuację opisywaną przez media traktuję jako przypadek i nieporozumienie. Dementuję plotki zamachu na moje życie. Nie będę w tej sprawie udzielał żadnych wypowiedzi i komentarzy.