Wielki pech Tsarukyana! Szef UFC jednoznacznie w temacie walki o pas

Armanowi Tsarukyanowi przepadła szansa na zostanie mistrzem wagi lekkiej UFC. Co więcej, na kolejną Ormianin będzie musiał trochę zaczekać.

Popularny „Ahalkalakets” blisko 5 lat czekał na szansę zrewanżowania się Islamowi Makhachevowi za pierwszą przegraną w oktagonie. Arman Tsarukyan wyrobił sobie w tym czasie solidną pozycję w kategorii lekkiej, co w połączeniu z odważnymi tezami stawianymi w wywiadach sprawiło, że raz po raz wracał na usta wszystkich.

Wreszcie ogłoszono walkę wieczoru UFC 311. Zamknąć ją mieli właśnie Tsarukyan i Makhachev, którzy nie szczędzili sobie cierpkich słów w mediach. Arman zapowiadał „tajną broń”, którą miałby skończyć mistrza. Ten zaś z pogardą reagował na zapowiedzi pretendenta.

Dana White o title shocie Armana Tsarukyana

Niestety miniony piątek nie przyniósł ł najlepszych wieści dla kibiców. Arman Tsarukyan podjął decyzję o wycofaniu się z walki wieczoru. Zagraniczni dziennikarze podali, że powodem był uraz pleców, który miał sprawić, że Ormianin ledwo stał o własnych siłach.

W obliczu tej sytuacji ogłoszono nowy main event. Tsarukyana zastąpił Renato Moicano, dla którego po latach w UFC była to pierwsza szansa na zostanie mistrzem. Mało kto spodziewał się, że Brazylijczyk zdoła choć przewalczyć pełen dystans. Zgodnie z przewidywaniami Islam Makhachev błyskawicznie poddał go w 1. rundzie.

Czy w kolejnej walce Dagestańczyk zmierzy się z Armanem Tsarukyanem? Takie pytanie na konferencji otrzymał Dana White, który nie potrzebował wiele czasu na ripostę:

Nie – odpowiedział bez chwili zastanowienia szef UFC. – Tak, wraca do kolejki pretendentów – dopowiedział w nawiązaniu do kolejnego pytania.

White nabrał wody w usta będąc zapytanym o to, czy jego zdaniem Tsarukyan mógł wyjść do oktagonu mimo urazu. Szef największej organizacji MMA na świecie jasno nakreślił, że licząc okres rekonwalescencji, kolejny pojedynek i to, jak krajobraz dywizji lekkiej może się zmienić najwcześniej o title shocie dla Ormianina będzie można mówić w przyszłym roku.

Nie chcę, by ktokolwiek, kiedykolwiek walczył z kontuzją. Wiecie… Byliśmy już w tym miejscu. Poszliśmy do niego z lekarzem, z Heather z PI, który jest wybitnym fachowcem w swoim fachu, każdy wam to powie… No cóż, czasem przegapisz okazję. Tak się stało w jego przypadku. Zobaczymy, jak to się wszystko dla niego rozegra w przyszłym roku.