Po raz kolejny pojawiły się duże problemy przed walką Patryka Masiaka, czyli „Wielkiego Bu”. Jak przekazał za pośrednictwem social mediów, jego występ na kolejnej gali Prime Show MMA został zablokowany.
Nie jest to pierwsza taka sytuacja, gdyż tak samo było przy okazji gali FEN 45 w marcu tego roku, kiedy to zmierzył się z Nikolą Milanoviciem. Zanim jednak doszło do starcia, wybuchła medialna nagonka na „Wielkiego Bu” ze względu na to, że 10 lat temu odbywał wyrok pozbawienia wolności.
Po interwencji kibiców oraz innych osób ze środowiska freakowego i sportów walki ostatecznie pozwolono mu wziąć udział w pojedynku i wystąpić na gali FEN. Tym razem jednak od razu poinformował, że nie będzie mógł zawalczyć na Prime Show MMA 6.
Wydarzenie miało odbyć się w Toruniu, jednak jak przekazał „Wielki Bu”, prezydent miasta zabronił walczyć zawodnikom z Gdańska oraz Bydgoszczy. Masiak dostał ofertę z innej federacji i mimo wszystko stoczy kolejny pojedynek.
– Serdeczne pozdrowienia dla prezydenta Torunia… NIE ZAWALCZĘ NA PRIME W TORUNIU, ponieważ prezydent miasta Toruń nie zaakceptował na karcie walk między innymi mieszkańców Gdańska i Bydgoszczy… A myślałem, że po akcji z początku roku w FEN to koniec z dyskryminacją mnie w sportach walki…
– Więc Prime 6 nie był mi pisany… Pierw osrał się „Tarzan”, a teraz władze miasta postanowiły wykreślić mnie z kraty … Szkoda, że w dzisiejszych czasach gdzie tyle mówi się o tolerancji i równości, od tak z kaprysu można kogoś pozbawić możliwości realizacji sportowych ambicji, tylko dlatego, że jestem mieszkańcem Gdańska (ale nie oszukujmy się, chodzi o to, że kibicuje swojej ukochanej drużynie) CHCIAŁBYM TYLKO PRZEPROSIĆ SWOJEGO PRZECIWNIKA, KTÓREGO NAMÓWIŁEM NA TĘ WALKĘ, ALE NIE MOGŁEM TEGO PRZEWIDZIEĆ ! Gdzie w takich chwilach jest Maja Staśko?
— MMASHOTS (@MMASHOTS1) September 21, 2023
