Wygląda na to, że hitowy main event gali FAME 19 może się nie odbyć. Głos w tej sprawie zabrał promotor Andrzej Wasilewski, który wyjaśnił wszystko na swoim Twitterze.
Kilka dni temu media obiegła informacja, że do największej freakowej organizacji w kraju dołączył były mistrz świata Krzysztof „Diablo” Włodarczyk. Następnie w miniony poniedziałek FAME ogłosiło całą kartę walk gali w Krakowie. Jak się okazuje, rywalem pięściarza ma być Arkadiusz Tańcula, a do debiutu przygotowuje się pod okiem Mirosława Oknińskiego.
Transfer Włodarczyka wywołał ogromne zamieszanie, gdyż jeszcze kilka tygodni wcześniej krytycznie wypowiadał się na temat freak fightów. Jego decyzja była więc sporym zaskoczeniem dla kibiców. Okazuje się jednak, że do pojedynku może w ogóle nie dojść.
Andrzej Wasilewski, który jest promotorem Włodarczyka, zamieścił taki wpis:
– Wydarzenie bez precedensu w obszarze eventow zwanych freak fightami. Fame ogłosiło walkę Diablo bez jego zgody, bez sfinalizowania kontraktu. Od wczoraj rozpoczęło sprzedaż biletów na jego występ 2.09. A to nieprawda. Brzydka sprawa. Diablo ma walkę bokserską na jesieni.
Następnie w komentarzu potwierdził, że walka ma zostać odwołana – Ogłosili coś, czego nie będzie.
Z social mediów Włodarczyka zniknął też post ogłaszający jego dołączenie do federacji FAME MMA. Na ten moment organizacja nie odniosła się jeszcze do całej sprawy, jednak z całą pewnością wszystko zostanie wkrótce wyjaśnione.
Andrzej Wasilewski, promotor Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka zabrał głos w sprawie walki boksera na Fame MMA.
— 🌐 ᴛʜᴇᴘᴏʟᴀɴᴅɴᴇᴡs 🌐 (@thepolandnews_) August 1, 2023
„Fame ogłosiło walke Diablo bez jego zgody, bez sfinalizowania kontraktu”
Z profilu zawodnika zniknęło również zdjęcie ogłaszające jego walkę. pic.twitter.com/ACck3H8BZR