
Alexander Volkanovski to kolejny mistrz UFC, który jednoznacznie wskazał zwycięzcę walki wieczoru dzisiejszej gali.
Australijczyk będzie bacznie przyglądał się main eventowi UFC 317, w którym udział weźmie jedyny, który potrafił go pokonać w limicie kategorii piórkowej. Alexander Volkanovski dzielił i rządził na tronie dywizji, między innymi trzykrotnie pokonując Maxa Hollowaya.
Pas UFC wagi piórkowej stracił jednak na rzecz Ilii Topurii. Gruzin, choć miał być przetestowany przez Volkanovskiego, znokautował go już w 2. rundzie. Swoje panowanie postanowił zakończyć już po pierwszej obronie. Najbliższej nocy zmierzy się z Charlesem Oliveirą o wakujący tytuł dywizji lekkiej.
Wszystkie walki UFC obstawisz u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy pierwszy zakład obstawią bez ryzyka do 100 zł, a na start otrzymają darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację.
Volkanovski o walce wieczoru UFC 317
Volkanovski na łamach Fox Sports Australia wypowiedział się w temacie pojedynku o pas wagi lekkiej. Australijczyk wziął pod lupę najmocniejsze cechy „do Bronxa”…
– Oliveira jest bardzo agresywny. Dużo ryzykuje, cały czas napiera i wywiera presję. Tak, możesz go trafić, ale on też cały czas czymś odpowiada i te kontry zawsze są groźne. Szczególnie dla mnie, ja przegrywam tylko wtedy, kiedy dam się ustrzelić. A Charles to jeden z najgroźniejszych grapplerów i stójkowiczów w UFC. Jest niebezpieczny wszędzie, więc trzeba to szanować – ocenił Alexander „Wielki”.
…By koniec końców jednak, identycznie jak Robert Whittaker, wytypować wiktorię Topurii.
– Stawiam na Ilię. Myślę, że Ilia to wygra, trafi go. Stawiam na szybki nokaut w wykonaniu Topurii. On nie tylko idzie do przodu i staje naprzeciw rywala. Dużo się przy tym rusza. Widzisz, jak przepuszcza ciosy i szuka wejścia.
– On wchodzi i wiesz, że to będzie niebezpieczne. Szuka momentu: czy to na unik, czy na znalezienie dystansu. Zawsze stoi dobrze na nogach. Nie wychyla się, nie traci równowagi. Ma pod sobą nogi, więc zawsze może dołożyć mocne uderzenie.