Vicente Luque mocno pracuje nad tym, by duszenie D’Arce zmieniło nazwę na D’Luque! Brazylijczyk poddał w ten sposób kolejnego rywala, którym na UFC 265 był Michael Chiesa.
Pojedynek w wadze półśredniej nie wyszedł nawet poza pierwszą rundę, ale mógł się podobać, zwłaszcza fanom gry parterowej! Michael Chiesa sprowadził rywala do parteru i dobrze pracował nad przejęciem pleców rywala. Vicente Luque jednak potrafi wykorzystać swoje jiu-jitsu także w defensywie i po wydostaniu się z opresji sam udusił „Mavericka”.
W rozmowie z Danielem Cormierem „The Silent Assasin” nie ukrywał zadowolenia ze sposobu w jaki zakończył walkę. Posłał również wiadomość w kierunku mistrza dywizji, Kamaru Usmana!
– Nie mogłem wymarzyć lepszego sposobu na wygraną tego pojedynku. Chcę też powiedzieć coś mojemu przyjacielowi, Kamaru Usmanowi. Chciał, żeby jakiś półśredni mu „coś” pokazał. Chyba właśnie to zrobiłem.
– Kończę przed czasem większość moich starć, jestem typem fightera, który wychodzi i zostawia serce w oktagonie. Zawsze szukam sposobu na wygraną, a jeśli przegrywam – wszyscy wiedzą, że są w tarapatach! Wierzę, że pokonasz Colby’ego i wtedy przyjdzie czas na nas.
Brazylijczyk pochwalił także umiejętności grapplerskie Michaela Chiesy. Okazuje się, że Amerykanin był blisko zainkasowania wygranej!
– Jego duszenie było zapięte w 80%, dwukrotnie! Ale wiem, jak się bronić mając przeciwnika za plecami. Jak tylko znalazł się na kolanach i zobaczyłem możliwość, skorzystałem ze swojej najpotężniejszej broni. Jak zakładam D’Arce, ciężko się z tego wydostać!
Źródło: UFC YouTube