
Gala Fame MMA 11 rozpoczęła się naprawdę mocno. W pierwszym starciu zobaczyliśmy jedyny nokaut tego wieczoru, po którym debiutant padł nieprzytomny.
Kartę walk otworzyło starcie Piotra Szeligi z Krzysztofem Ferencem. Dla pierwszego z zawodników był to trzeci pojedynek w formule MMA. „Szeli” ma na swoim koncie 2 zwycięstwa przed czasem i jedną porażkę. Fame MMA 11 zapewne zapadnie w jego pamięci na długo, gdyż odniósł najbardziej widowiskowe zwycięstwo nie tylko na gali, ale także i w całej swojej karierze.
Natomiast „Wujaszek Fericze” dopiero debiutował w formule MMA. W pierwszej odsłonie miał swoje momenty. Kilka razy trafił Szeligę mocnymi ciosami, a po jednym z nich rywal wylądował na deskach. Zawodnicy wchodzili w wymiany, które nie mogły zakończyć się inaczej, jak ciężkim nokautem.
Piotr Szeliga wystrzelił potężnym prawym sierpowym, a „Wujaszek Fericze” padł nieprzytomny na matę. Do zawodnika natychmiast podeszli lekarze i na noszach wyprowadzili go z hali. Następnie trafił do szpitala i po niezbędnych badaniach wrócił na galę Fame MMA.
SPRAWDŹ CIĘŻKI NOKAUT NA „WUJASZKU FERICZE”:
Krzysztof Ferenc po swojej walce z Piotrem Szeligą dostał masę wiadomości. W wywiadzie dla Fansportu zdradził, że był obrażany przez Internautów z powodu swojej porażki:
– Dostałem setki wiadomości od ludzi, którzy mnie lubią i szanują i od ludzi, którzy mnie nie znoszą, plują mi w ryj i jestem kur*ą i szmatą.
– Jak nie byłbyś śliczny, zagraniczny, fajny, inteligentny, to znajdą się ludzie, którzy cię nie będą znosić. Dzisiaj pisali mi tak ohydne rzeczy, że jakbym miał telefon, pokazałbym do kamery, kto to pisze. Wyzywano mnie od kur*w, szmat, napluto mi w ryj…
Źródło: YouTube
- Przegrywał z Wrzoskiem, teraz zawalczy z Gamrotem? Krąży plotka o kolejnym rywalu Gamera
- Michał Pasternak ostro o Waldusiu po FAME 28: Wchodzisz po to, żeby wygrać, a nie…
- Szalony Reporter ujawnia rozmowę z Waldusiem: Zadzwonił i zapytał, czy możemy…
- Heavyheart grozi rywalom przed GROMDA 23: Dajcie mi najlepszego, rozp…dolę go! [WIDEO]
- Tsarukyan skrytykował awanse Pimbletta. Pretendent pewien walki z Topurią: Na 100% to będę ja