Do nietypowego zakończenia walki doszło na afrykańskiej gali EFC 99. Jeden z zawodników z impetem uderzając o matę… uderzył głową w kolano.
Wczorajsza gala EFC 99 odbywała się w największym mieście Republiki Południowej Afryki – Johannesburgu. Kibice mieli nie lada widowisko, bowiem na 11 pojedynków tylko jeden zakończył się decyzją sędziowską.
W niespotykany sposób zakończyła się walka Katiso Matime z Davidem Mambo. Pierwszy z zawodników stoczył przed tym wieczorem 2 zawodowe starcia i oba przegrał przed czasem, jednakże posiadał potężny bagaż doświadczenia z amatorskich występów… choć na zawodowstwo przechodził z fatalnym rekordem 6. zwycięstw i 20. porażek.
Mambo z kolei debiutował jako profesjonalny fighter i na pewno miło będzie wspominał ten wieczór. Co prawda już w pierwszej rundzie dał się złapać w trójkąt nogami, jednak z łatwością obalił swojego oponenta.
Afrykaner wyniósł rywala w powietrze i cisnął nim o matę. Impet tego slamu był tak duży, że Matime po odbiciu głowy od podłoża… uderzył się w kolano. Jeśli przy pierwszym uderzeniu był jeszcze jakkolwiek świadomy, to własna kończyna całkowicie odcięła go od rzeczywistości.
Wild slam KO by David Mambo earlier at EFC 99. Head seemed to bounce right off the canvas into his own knee. #EFC99 pic.twitter.com/hWzVVV8Eqe
— caposa (@Grabaka_Hitman) November 3, 2022