Za nami długo wyczekiwane starcie, które zakończyło jubileuszową galę FAME MMA 10. W pojedynku wieczoru dzisiejszego wydarzenia zobaczyliśmy walkę Normana Parke z Kasjuszem Życińskim.
Pojedynek odbył się w formule bokserskiej i był zakontraktowany na 5 rund, każda po 3 minuty. Tym razem Włodarze zaskoczyli kibiców oraz samych zawodników i jako bonus na szali postawili kilogramową sztabkę złota, która była dodatkową motywacją dla fighterów.
Dla Normana Parke był to debiut w poznańskiej organizacji. Fighter w swojej karierze MMA stoczył 37 pojedynków, natomiast w boksie walczył zaledwie kilka razy. Pod tym względem jego rywal miał dużą przewagę, gdyż Don Kasjo stoczył około 70 walk amatorskich i od dawna trenuje boks.
Walkę po jednogłośnej decyzji sędziowskiej wygrał Norman Parke. Inaczej sądzą włodarze, którzy zgłaszają protest w sprawie werdyktu. Don Kasjo natomiast twierdzi, że Norman „dostał w piz*ę”.
„Ja już powiedziałem wszystko przed. Wiedziałem co z nim zrobię, na co się pisze. Wiedziałem, że wygram i że go zdeklasuje. Co on mnie zdeklasował? Że jedynie głową… ja wiedziałem, że dostanie w pizę i dostał w pi*ę. Tylko tą głową mnie zaskoczył, bo na to nie byłem przygotowany” – powiedział Don Kasjo.