Denis Załęcki odpowiadał na pytania fanów na kanale Fansportu TV. Nie mogło zabraknąć pytania o rodzinę Murańskich.
Mateusz Murański, który pojawił się na ostatniej gali High League 5 zawsze z szacunkiem wypowiadał się o Denisie Załęckim. W jednym z wywiadów przyznał otwarcie, że Torunianin należy do wąskiego grona osób, które szanuje i uważa za prawdziwe w świecie freak fightów.
Sam „Bad Boy” nie szukał problemów z „Muranami”. Jeszcze w styczniu bardzo pozytywnie wypowiadał się o Jacku, jak i o tym, że w wieku 50 lat potrafił bić się z Arkadiuszem Tańculą. Są jednak pewne kwestie, które zdaniem Denisa nie powinny być wyciągane na wierzch.
„To jest takie straszne, że ja p***dole”
Odpowiadając na pytania fanów kanału Fansportu TV Załęcki otrzymał pytanie o ostatni pojedynek Mateusza Murańskiego, który ten miał przewalczyć z krwawiącym jądrem (co później prostował w social mediach). Denis przyznał, że jeśli faktycznie tak było, to pokazał charakter.
Prowadzący Jakub Kulig poruszył też temat wyciągania wątków rodzinnych, jak chociażby dziecka jednego z freak fighterów, czy najbliższego rywala Jacka Murańskiego – Marcina Najmana. Torunianin przyznał, że pewnych kwestii nie powinno się mieszać.
– Wyciąganie brud dzieci, kobiet, czy czyichś mam, rodziców… no, to jest takie straszne, że ja p***dole. Powiem ci tak: jakby ktoś wyciągał brudy, czy na dziecko, czy mojego taty, czy mamy, czy kobiety, czy obojętnie kogo – każdy w życiu robi różne rzeczy, z których się może wstydzić w swoim życiu, ale to nie jest powód, żeby wp***dalać w to rodzinę, kobietę, dziecko, mamę, tatę, dziadka, wiesz… Nie no, k**wa, zajmuj się mną, na mnie se powyciągaj brudy.
– K**wa, człowieku, nie tykaj rodziny. Dla mnie to jest k**estwo. Uwierz mi, że jakby jakaś osoba wyciągała brudy na moją rodzinę w życiu bym tej walki nie zrobił. I uwierz mi, że bym czekał dzień-noc, aż on wyjdzie z tej konferencji, k**wa, i bym go tak zmasakrował, że by nie zrobił żadnej walki w tym, ani w przyszłym roku.