Denis Załęcki i Alan Kwieciński zmierzyli się ze sobą na gali High League 2 i wydaje się, że częściowo zakończyli swój głośny konflikt.
Pomiędzy zawodnikami było sporo złej krwi i kibice nie mogli się doczekać wczorajszego pojedynku, który wzbudzał ogromne emocje. Duża część zainteresowanych typowała szybki i ciężki nokaut z rąk Denisa, jednak tak się nie stało.
Alan mocno zaskoczył i pokazał serce do walki. W każdej rundzie padał na deski po potężnych ciosach, jednak się nie poddał i walczył dalej, czym zyskał duży szacunek kibiców. W pewnym momencie mocno zaskoczył wszystkich oglądających pojedynek i trafił Denisa latającym kolanem.
Ostatecznie jednak „Bad Boy” całkowicie zdominował walkę i wygrał pewnie po jednogłośnej decyzji sędziów. Po starciu to jednak Alan dostał brawa, natomiast Załęcki został wygwizdany przez kibiców zebranych w Tauron Arenie.
Przez ostatnie miesiące Denis bardzo negatywnie mówił o swoim rywalu, więc ostatnie słowa są sporym zaskoczeniem. Zaznaczył, że jako człowieka nie szanuje go za jego słowa, jednak wypowiedział się o nim z uznaniem.
W rozmowie z fansportu.pl „Bad Boy” przyznał, że Alan pokazał charakter tym, że walczył do końca i wstawał po każdym nokdaunie.
– Szacunek za to, że podejmował cały czas rękawice, że się nie poddał po pierwszym, drugim, trzecim nokdaunie. Także pełen szacun. Pokazał jajca i tyle. Kolano weszło czysto na brodę. To chyba było takie latające podwójne. Zaskoczył mnie tym. Teraz już będę na to przygotowany jakbym z kimś walczył. Za bardzo ręce miałem odsłonięte, weszło czysto na brodę.
Całą rozmowę z Denisem Załęckim znajdziesz poniżej:
Sprawdź wywiad z Alanem Kwiecińskim: