Drugie starcie na UFC Vegas 42! Miguel Baeza będzie szukał sposobu na odbudowanie się po ostatniej porażce, a Khaos Williams będzie chciał przedłużyć serię wygranych.
Miguel Baeza po raz drugi w tym roku wystąpi na gali UFC. Amerykanin będzie chciał wymazać z pamięci pierwszą porażkę w zawodowym MMA, którą odniósł na gali UFC Fight Night 189 w starciu z Santiago Ponzinibbio. Argentyńczyk zwyciężył wówczas jednogłośną decyzją. Dla Miguela Baezy był to 4 występ w organizacji, do której dostał się przez Dana White’s Contender Series. „Caramel Thunder” w 3 pierwszych walkach dwukrotnie kończył rywali przez TKO w drugiej rundzie (w tym weterana UFC, Matta Browna), a listopadzie 2020 roku poddał w tej samej odsłonie Takashi Sato.
Kallin Williams stoczył o jeden pojedynek więcej od rywala dla UFC. Popularny „Khaos” w zawodowym MMA ma na koncie 2 porażki, z czego jedną odniesioną właśnie dla obecnej organizacji. Amerykanin miał iście imponujące wejście, bowiem w pierwszych dwóch starciach walczył mniej niż minutę. Obu pierwszych rywali, jakich UFC postawiło przed nim nokautował po odpowiednio 27 i 30 sekundach.
Przebieg walki
Runda 1
Khaos od razu zajął środek oktagonu, Baeza zaczął od krążenie po klatce. Williams ruszył z atakiem, ale trafił na siatkę. „Caramel Thunder” szukał sprowadzenia, ale był daleki od powodzenia. Khaos ruszył z kopnięciem na nogę, po chwili z kolejnym. Podszedł Ox Fighter” blisko, ale Baeza mocno go trafił! Po chwili jeszcze jeden cios doszedł głowy czarnoskórego rywala! Miguel Baeza zdecydowanie poczuł wiatr w żaglach i zaatakował high kickiem, po chwili jednak znalazł się na macie po ataku rywala! Khaos Williams doskoczył, ale Caramel Thunder poszukał dźwigni na nogę! Zaatakował Amerykanin mocno w parterze, Khaos szukał możliwości i gdy się pojawiła spuszczał młotki z góry. Baeza wyciągnął nogę, szukał skrętówki, ale Williams wykorzystał przewagę zasięgu i trafiał przeciwnika z góry.
Runda 2
Williams ponownie zaczyna na środku klatki. Baezab atakuje wewnętrznymi kopnięciami, ale zaraz sam otrzymuje proste na głowę. Rusza jednak „Caramel Thunder” z kolejnymi kopnięciami. Khaos stara się uruchomić ręce, posyła podwójne i potrójne kombinacje na głowę oponenta. Po 7 minutach walki ogółem w końcu mamy bliskie zetknięcie w kombinacji, ale zaraz Miguel Baeza potrzebuje chwili dla siebie po ciosie w krocze. „Caramel Thunder” po wznowieniu atakuje niskimi kopnięciami, a chwilę później Khaos Williams wyprowadza kombinację, której unika Amerykanin. Baeza atakuje z front kickiem, Williams stara się kkombinować i wyprowadza tak low kicki jak i sierpy na głowę. Tymi ostatnimi udało mu się dosięgnąć głowę rywala. Zaraz mieliśmy klincz na siatce i Khaos trafił ponownie oponenta kolanem w krocze. Po ponad minucie wrócili na ostatnie 10 sekund i z obu stron padły mocne ciosy, jednak żaden nie skończył przeciwnika.
Runda 3
Williams ruszył z niskim kopnięciem, Baeza próbuje odpowiedzieć. Żaden z fighterów nie jest bliski wygranej w pierwszych sekundach. Khaos szuka obrotówki po high kicku, a zaraz rzucił się na Miguela Baezę i po kombinacji prawy sierp-lewy sierp i znów prawy skończył „Caramel Thunder”!