
UFC Vegas 33 już w ten weekend! W walce wieczoru wystąpi Uriah Hall, który udzielił kilku ciekawych wypowiedzi podczas dnia medialnego.
Fighter z Jamajki wraca po zwycięstwie nad Chrisem Weidmanem na UFC 261. Wygrana przyszła po przyjęciu jednego z kopnięć na nogę, co doprowadziło do złamania u byłego mistrza wagi średniej. Uriah Hall nie ukrywa, że celował wyżej, niż sobotni oponent, Sean Strickland:
– Chciałem dostać kogoś z top 5, ale za wszystkim stoi polityka. Wszyscy inni chyba byli już zakontraktowani, bo ta walka nie ma sensu. Koleś jest za mną w rankingu. No, ale jestem.
Nie mogło zabraknąć tematu pojedynku z Chrisem Weidmanem. Zakończenie przyszło po masakrycznie wyglądającej kontuzji Amerykanina.
– Szkoda, że tak się stało. Bardzo chciałem się z nim zmierzyć, to on w końcu przerwał mój perfekcyjny rekord. Czułem wiele emocji wchodząc do oktagonu… Lipa, że stało, co się stało.
„Primetime” zaznaczył też, że jego celem jest spotkanie z obecnym championem dywizji średniej, Israelem Adesanyą:
– Wypatruję, go stary. Nie chcę urządzać jakiegoś pier*olenia, ale możliwość walki z nim mnie podnieca. Wszedł na scenę z tym swoim stylem i myślę, że mój będzie mu idealnie pasował. Jest kilku przede mną w kolejce, więc muszę ich skopać. Israel jest moją motywacją.
Źródło: MMA Junkie
- Mateusz Gamrot bez litości: „Saint-Denis to cykor. Hooker, Paddy, obu robię jednego dnia!”
- Szokujące szczegóły tragicznego wypadku z udziałem Ngannou. „W szpitalu popełniono poważne błędy…”
- Szef GROMDY o ostatnich działaniach Załęckiego: „Kiedyś pokazywał charakter, zasady, teraz takie rzeczy…” [WIDEO]
- Murański chciał zawalczyć w GROMDZIE! Szef organizacji ujawnia [WIDEO]
- Du Plessis zaorał Chimaeva! Mocna wymiana zdań przed UFC 319