UFC: Zabójcze kolano i mordercze łokcie. Njoukani znokautował Zaleskiego! [WIDEO]

W co-main evencie UFC Vegas 104 doszło do pojedynku zakontraktowanego w limicie kategorii półśredniej. Elizeu Zaleski stoczył pojedynek z Chidim Njoukanim.

Brazylijczyk w wieku 38-lat mógł się pochwalić naprawdę niezłym rekordem w UFC. Eizeu Zaleski dos Santos stoczył w oktagonie – przed dzisiejszą walką – 16 starć, z których wygrał aż 11. „Capoeira” w listopadzie ubiegłego roku znokautował niepokonanego wówczas Zacha Scroggina, a wcześniej zwyciężał też chociaż z Benoit Saint-Denisem.

Polsko brzmiące nazwisko Zaleskiego nie jest dziełem przypadku. Znad Wisły bowiem pochodzą jego dziadkowie, którzy przed laty emigrowali do Kraju Kawy. Dzisiejszy rywal Elizeu, Chidi Njoukani, wychodził do oktagonu na fali dwóch wygranych. Pozytywnie podziałała na niego zmiana dywizji. Ze średnią pożegnał się serią trzech przegranych, z których ostatnią zaserwował mu Michał Oleksiejczuk

UFC: Zaleski vs. Njoukani

Runda 1: Njoukani rozpoczął walkę od kopnięć frontalnych. Zaleski odpowiadał, ale głównie skupił się na defensywie. Brazylijczyk czyhał, by przechwycić kopnięcie i zaimplementować swoją taktykę. To się nie udało, a „Bang Bang” trafił go poniżej pasa. Wreszcie pokonał „zasieki” Elizeu Zaleski dos Santos i trafił mocnym prawym! Poszukał po tym sprowadzenia, ale to Njoukani zajął pozycję z góry, skąd wrócił na nogi. Kolejna ofensywa grapplerska „Capoiery”, Chidi dociśnięty do siatki, ale wyswobodził się z tarapatów.

Runda 2: Zaleski postanowił kontrować kopnięcia kopnięciami, ale na niewiele mu się to zdało. Brazylijczyk poczuł, że musi wziąć sprawy w swoje ręce, by nie tracić więcej czasu na „kickbokserskie” starcie. „Bang Bang” znakomicie utrzymywał dos Santosa na dystans. Njoukani zaatakował Zaleskiego, który poleciał

Wynik walki: Chidi Njoukani wygrał przez TKO w 2. rundzie!

Artykuł w trakcie aktualizacji.