Podczas wczorajszego programu LIVE na kanale Fansportu TV w studiu pojawił się Paweł Tyburski. Freak fighter nie ukrywa, że liczy na rewanż z Michałem Pasternakiem i zaznaczył, że tym razem „Wampir” padnie przed czasem.
Zawodnicy spotkali się w lipcu ubiegłego roku na starcie w formule K-1. Podopieczny Mirosława Oknińskiego już w 1. rundzie doznał poważnej kontuzji, ale nie przeszkodziło mu to odnieść pewnego zwycięstwa na pełnym dystansie.
Paweł Tyburski od dawna powtarza, że sam sobie jest winien porażki w tamtej walce. Freak fighter miał imprezować, co odbiło się na jego formie tamtego wieczoru. „Tybori” zarzeka się jednak, że przy ewentualnym rewanżu sytuacja przed, jak i w samej walce, będzie zupełnie inna.
Tyburski znokautuje Pasternaka?!
Paweł Tyburski słynie z dużej pewności siebie, którą też niejednokrotnie pokazywał też w klatce. Goszcząc w studio Fansportu TV podopieczny trenera Przemysława Szyszki w mocnych słowach stwierdził, że tym razem Pasternak zostanie przez niego wręcz zmiażdżony w klatce:
– Rozpi…olę Pasternaka w drugiej rundzie maksymalnie. Myślę, że może nie dojść do drugiej. Nie lekceważę go, wiem, jaką prace wykonuję teraz, w jakim byłem stanie wtedy. (…) Przegrał z Normanem, przegra ze mną i skończy się jego kariera.