Tyburski szczerze o KSW: „Jestem w stanie to zrobić. Mnie budują porażki, nie sukcesy”

Paweł Tyburski ponownie zabrał głos w sprawie potencjalnej przyszłości w organizacji KSW oraz odpowiedział na słowa Arkadiusza Wrzoska.

Już na kolejnej gali FAME „Tybori” ponownie zmierzy się z Alberto. Na celowniku ma także inny rewanż, gdyż chce po raz drugi zawalczyć z Michałem Pasternakiem. Pierwsze starcie przegrał po decyzji sędziów, jednak „Wampir” na początku starcia doznał poważnej kontuzji bicepsa, a mimo to było widać jego wyraźną przewagę.

W ostatniej rozmowie z fansportu.pl poruszył temat rewanżu z Pasternakiem, a także zareagował na słowa Arkadiusza Wrzoska. Zawodnik KSW w wywiadach mówił, że jego zdaniem „Tybori” ma potencjał na walki sportowe. Po porażce z „Wampirem” zmienił jednak zdanie i przyznał, że ta konfrontacja pokazała, jak dużo dzieli go od zawodowców.

Tyburski nie ukrywa, że takie słowa są dla niego dodatkową motywacją. Jest przekonany, że tym razem rozprawi się z Pasternakiem, a KSW jest jak najbardziej w jego zasięgu:

– Ja uważam, że stać mnie na to wszystko, na co mnie ludzie wystawiają do tego, że do KSW i tak dalej. Jestem w stanie to zrobić. Ten zapier…am naprawdę, dwa razy dziennie treningi robię. (…) Mnie porażki budują najbardziej, nie sukcesy, bo ja jestem człowiekiem sukcesu. Wiem, na ile mnie stać i to ludzie później dostrzegą.