Paweł Tyburski zareagował na wypowiedź trenera Mirosława Oknińskiego, który zdradził, co myśli na temat rewanżu z Michałem Pasternakiem.
Po raz pierwszy „Tybori” zmierzy się z „Wampirem” na FAME Friday Arena 1. Freak fighter wylądował już na deskach w pierwszej rundzie, jednak finalnie przetrwał do decyzji sędziowskiej, jednak wynik nie mógł być inny, niż zwycięstwo Pasternaka.
Po wszystkim „Wampir” musiał jednak trafić do szpitala, gdyż na początku walki doznał kontuzji bicepsa i praktycznie dwie rundy bił się bez jednej ręki. Już po gali w wywiadach freak fighter żartował, że zapowiedział, iż wyśle rywala do szpitala i tak się stało.
Teraz odpowiadając Oknińskiemu, ponownie użył takiego stwierdzenia. Tym razem nie wygląda jednak, jakby Tyburski żartował. Zawodnik FAME zareagował bowiem na słowa trenera, który stwierdził, że był on świetnym workiem do bicia.
„Tyboriemu” nie spodobała się wypowiedź Oknińskiego i na swoich social mediach zamieścił taki wpis:
– W rewanżu będę innym człowiekiem, co będziecie mogli zobaczyć w walce z Alberto. Miruś, kto był workiem do bicia? Bo oprócz kolana to nie pamiętam, żebym przyjął jakiś czysty cios. Za to twój zawodnik z takim doświadczeniem skończył w szpitalu cały rozj… jak żaba. Do dziś chyba jeszcze ma na twarzy oznaki walki ze mną.
