Tsarukyan zmieni priorytety po UFC 311! „Koniec ze sportem, będę myślał tylko o…”

Arman Tsaruykan lada dzień stanie przed szansą na zdobycie upragnionego tytułu wagi lekkiej UFC. Potem jednak, jak sam powiedział, „koniec ze sportem” – będzie liczyły się wyłącznie pieniądze.

Popularny „Ahalkalakets” w najbliższy weekend ponownie spotka się z Islamem Makhachevem. Dagestańczyk pokonał najbliższego pretendenta w jego debiucie, po którym już zrobiło się głośno o Armanie Tsarukyanie. Zawodnik pochodzący z Armenii głośno wyrażał swe mistrzowskie aspiracje, które będzie mógł spełnić w Los Angeles.

Galę UFC 311 z walką o pas kategorii lekkiej możesz obstawić u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy otrzymają na start darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację oraz zakład bez ryzyka do 100 zł.

TYPKURSYBUKMACHER
Islam Makhachev wygra walkę1.24Fortuna
Arman Tsarukyan wygra walkę4.10Fortuna

Tsarukyan: Po wygranej na UFC 311 liczy się tylko biznes

Arman Tsarukyan był gościem podcastu Pound 4 Pound prowadzonego przez byłych mistrzów UFC, Henry’ego Cejudo oraz Kamaru Usmana. „Ahalkalakets” poruszył w nim temat Charlesa Olieveiry, którego pokonując zapewnił sobie walkę o pas. To właśnie z Brazylijczykiem chciałby się zmierzyć w pierwszej obronie tytułu, by udowodnić wszystkim, że jest od niego lepszy.

Prowadzący zapytali z kolei o możliwe starcie z Ilią Topurią. Niepokonany król dywizji piórkowej marzy o sięgnięciu po drugi tytuł. Co na to Tsarukyan? Wszystko zależy od tego, jakie będą oferty. Po wygranej nad Makhachevem będzie się bowiem skupiał wyłącznie na takich pojedynkach, które zapewnią mu pokaźny zastrzyk gotówki.

Moim celem jest teraz wyłącznie sięgnięcie po pas. A gdy to zrobię, będzie liczył się tylko biznes. Teraz chcę tylko zostać mistrzem świata. Nie myślę o tym, kto będzie następny. Skupiam się tylko na Islamie i na tej walce. Zajmę się tym. A potem, gdy już wygram, koniec ze sportem.

Zaczniemy robić interesy. Wybiorę takiego rywala, za którego UFC zapłaci mi najwięcej. Nie ma znaczenia, kto to będzie. Wtedy będzie już biznes, nie tylko sport.

– Teraz chodzi o dziedzictwo, moim celem jest mistrzostwo. A potem biznes. Po tej walce, gdy już będę mistrzem, będę myślał tylko o pieniądzach, a nie o, nie wiem, podwójnym pasie czy dziesięciu obronach. Będę celował tylko w kasowe walki – dodał.