Ilia Topuria skomentował krytykę, jaką pod jego adresem wystosował Alexander Volkanovski.
Wielu spodziewało się, że podczas lutowej gali UFC 298 Alexander „Wielki” przerwie passę niepokonanego Ilii Topurii. Stało się jednak zupełnie inaczej. Mieszkający w Hiszpanii Gruzin znokautował Australijczyka w 2. rundzie i odebrał mu po latach panowania koronę wagi piórkowej.
Topuria odpowiedział na krytykę Volkanovskiego
„El Matador” już na samym początku zapowiedział, że zgodzi się dać Volkanovskiemu natychmiastowy rewanż. Rzekomo jednak miał odrzucać oferty topowych rywali, o czym mówił Max Holloway. Australijczyk z kolei poszedł o krok dalej i namawiał Topurię, by był aktywnym mistrzem i przestał unikać pojedynków.
Mistrz wagi piórkowej odpowiedział Volkanovskiemu podczas wywiadu z Marcą.
– Wie, że jest byłym mistrzem świata, odczuwa frustrację i nie ma nic innego, oprócz gadania z dziennikarzami. Zwracają na niego uwagę tylko dlatego, że mówi o mnie, bo o nim nie ma co rozmawiać. Musi więc gadać o mnie…
– Jaką walkę odrzuciłem? Gdzie? Nawet zaproponowałem rewanż, ale zaraz było, że jest po dwóch ciężkich nokautach w przeciągu roku i „biedny, biedny”. Musi ać odpocząć swojej głowie, nie ma zbyt dużego pola manewru. Co powiedział Volkanovski? Że mnie pokona, prawda? I co się stało? Przegrał. Co zrobiłeś? A teraz mówisz o innych, innymi słowy, nawet nie stawiasz na siebie, a na innych. Szczerze mówiąc, to dla mnie zaskakujące.