Tomasz Sarara wspomina znajomość z Miśkiem: „Jakkolwiek to nie zabrzmi, stał się moim pracodawcą”

Tomasz Sarara w ostatnim wywiadzie skomentował sytuację w świecie kibicowskim i wspomniał swoją znajmośc z liderem krakowskiej grupy przestępczej.

Kilka lat temu głośno zrobiło się o tym, że Sarara trenuje chuliganów z Wisła Sharks, czyli bojówkę Wisły Kraków. Pod jego okiem szkolili się m.in. Paweł M. ps. „Misiek” oraz Grzegorz Z. ps. Zielak”, czyli liderzy grupy przestępczej. Gang ma na swoim koncie przede wszystkim przemyt i handel narkotykami oraz brutalne ataki z użyciem niebezpiecznych narzędzi.

Kiedy jednak założyciel Wisła Sharks „Misiek” wpadł w ręce organów ścigania, zszokował wszystkich i poszedł na współpracę. Paweł M. rozbił swoją grupę od środka, doprowadzając do licznych aresztowań, a także wyroków skazujących.

O całą sytuację zapytany został Tomasz Sarara, który udzielił wywiadu kanałowi Duży w maluchu. Przyznał, że osoby, które tak głośno mówiły o zasadach, w rzeczywistości ich nie przestrzegają. Podkreślił, że sprawa Wisła Sharks nie jest wyjątkiem, gdyż podobne zdarzenia mają miejsce w całej Polsce:

– Uważam, że żyję w czasach upadku zasad. Nie mówię tylko do sytuacji z kibicami, która również obnażyła te wszystkie zasady, o których wszyscy głośno mówili, a później nie potrafili z nimi w życiu poradzić. Ja samego „Miśka” spotkałem po kilku latach, nie chodziłem na mecze. Jedyny mecz, na którym byłem, to ten gdzie poleciał ten słynny nóż, wtedy usłyszałem o takiej personie.

– Chwilę później okazało się, że stał się, jakkolwiek to nie zabrzmi moim pracodawcą, czy też kolegą. To, co wydarzyło się w Krakowie, dzieje się w całej Polsce. Uważam, że żyjemy w czasach upadku zasad, nie tylko w Krakowie. Niestety świat się zmienił. Świat zasad, o których wszyscy głośno mówili, robi się historią.