Arkadiusz Tańcula po raz kolejny wypowiedział się na temat pojedynku z byłymi pięściarzami i odniósł się do swoich słów, który wywołały sporo zamieszania.
Jakiś czas temu freak fighter w jednym z wywiadów stwierdził, że mógłby stoczyć pojedynek w KSW np. z rywalem, który przeszedł do MMA z innej dyscypliny. Wymienił wówczas Krzysztofa Głowackiego i Krzysztofa Włodarczyka, byłych mistrzów świata i czołowych polskich bokserów.
Tańcula o walce z Głowackim i Włodarczykiem
Teraz w ostatnim wywiadzie dla fansportu.pl ponownie zabrał głos i przyznał, że jak najbardziej widzi swoje szanse. W stójce byłby to wyjątkowo trudny pojedynek, gdyż jak pokazał Głowacki, nawet z pleców potrafi znokautować rywala znajdującego się w pełnym dosiadzie.
Freak fighter uważa jednak, że jeśli sprowadziłby takich przeciwników do parteru, tam bardzo szybko by się pogubili i utorowałby sobie w ten sposób drogę do zwycięstwa.
– A dlaczego nie? Włodarczyk jakby trafił prawym, to bym mógł pewnie nawet zginąć, ale to jest MMA. Zobacz nawet walkę Łaszczyka, czy Zadyma z Alanem. Gdy go obalał, to nie miał nic do powiedzenia. Tutaj nie mówię, że dość łatwa, bo byłoby ciężko, gdyby trafił Włodarczyk czy Głowacki, ale jakbym wszedł w nogi, nie umieliby za wiele zrobić parterowo.