Już dziś wieczorem odbędzie się konferencja prasowa przed najbliższą galą Fame MMA. Podczas wydarzenia nie zabraknie bohaterów walki o pas wagi średniej: „Wiewióra” i Arkadiusza Tańculi, którzy mieli się spotkać już na początku lutego.
Freak fighter i aktor znany z serialu Lombard. Życie pod zastaw w ubiegłym roku stoczył tylko dwa starcia, ale oba miały miejsce na jednej gali. Tańcula pokonał wówczas obu Murańskich i, jak zaznaczał przed galą FAME 15, zwycięstwo gwarantowało mu walkę o zawakowany pas mistrzowski kategorii średniej.
Do pojedynku o tytuł miało dojść na lutowym Fame MMA 17. Na nieszczęście kibiców, na niewiele ponad 2 tygodnie przed wydarzeniem, Arkadiusz Tańcula wypadł z karty walk. Co się odwlecze, to nie uciecze i starcie z „Wiewiórem” odbędzie się już w przyszłym miesiącu, podczas Fame MMA 18.
Tańcula wbija szpilkę w Załęckiego?
Arka odwiedziła kamera kanału Fansportu TV, gdzie został poruszony wątek wycofania się z lutowego wydarzenia. Jego najbliższemu rywalowi nie spodobało się to, że Tańcula wiedział o kontuzji na kilka tygodni przed galą, a jednak do oficjalnej zmiany rywala doszło dużo później.
„Wiewiór” w jednym z wywiadów stwierdził, że aktor „obs*ał zbroję”, gdyż na kilka dni przed Fame MMA 17 wstawiał zdjęcie z sali.
– Tylko, że ja przez cały miesiąc w ogóle nie trenowałem. Myślałem, że będę w stanie. Robiłem wszystko co mogłem: chodziłem na naświetlania, na fizjoterapie… Przyspieszyłem to bardzo szybko. Lekarz mówił „2 miesiące”, a mi się udało w 6 tygodni. Ale to było 8-9 dni przed walką – co ja zrobię w 8-9 dni?
Tańcula, nie po raz pierwszy zresztą, podkreślił, że zależy mu na mistrzowskim tytule i nie chciał wyjść nie w pełni zdrów do oktagonu. Odnosząc się zaś do feralnego zdjęcia z sali dodał, że był po prostu szczęśliwy z tego, że mógł wrócić do treningów.
– Ja też za dużo rzeczy mówię i za dużo rzeczy dodaję, pewnie nie nie powinienem tego zrobić… Ale ludzie nie rozumieją, że tydzień nie wystarczy! (…) To walka o pas, bardzo ważna, jedno z największych moich marzeń, gdybym przegrał to bym zrobił dwa kroki w tył. Wolałem to odpuścić zwłaszcza, że wychodziłem już z kontuzją. Nie wiem, jak może ktoś mówić, że ja obs*ałem zbroję, jak ja walczę do samego końca?
– Było już kilku takich, co się tłumaczy, biorą te walki z kontuzjami, a potem wstyd na całą Polskę… więc ja to p***dole – dodał Arek, choć podkreślił, że „nie wiadomo o kim mówi”.
Ciężko jednak nie odnieść wrażenia, że Tańcula odnosi się do ostatniego występu Denisa Załęckiego. O urazie kolana Torunianina wiedzieli wszyscy, ale ten mimo wszystko wyszedł do Pawła Tyburskiego, z którym przegrał przez dyskwalifikację po kopnięciach. Walka odbywała się bowiem w formule bokserskiej.
Kursy bukmacherskie na Fame MMA 18
Galę FAME MMA 18 obstawisz wyłącznie u legalnego bukmachera BetClic! Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz odebrać swój BONUS! Dla nowych użytkowników przygotowano specjalną ofertę powitalną. Możesz postawić pierwszy zakład do 200 zł bez ryzyka! Jeśli Twoje typy będą dobre, zgarniasz wysoką wygraną. Jeśli kupon okaże się on przegrany – otrzymasz ZWROT!
- Arkadiusz Tańcula wygra walkę – kurs 1.95 (OBSTAWIAM)
- Maksymilian „Wiewiór” Wiewiórka wygra walkę – kurs 1.70 (OBSTAWIAM)