Szymon Kołecki szczerze o znajomości z Pudzianowskim. Odniósł się do jego umiejętności! „To, że mówię…”

Szymon Kołecki (10-1) powraca do treningów i być może już za kilka miesięcy zobaczymy go ponownie w klatce. Złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w podnoszeniu ciężarów pokonał do tej dziesięciu rywali.

Kołecki nie jest już zawodnikiem federacji KSW, dla której walczył od 2019 roku. 40-latek w swojej przedostatniej walce wypunktował Martina Zawadę, jeszcze wcześniej ciosami w drugiej rundzie odprawił Damiana Janikowskiego. Podopieczny trenera Mirosława Oknińskiego na swoim koncie ma również zwycięstwo z Mariuszem Pudzianowskim. W ostatnim boju w niecałą minutę zwyciężył natomiast z Akopem Szostakiem, jednak starcie to było krytycznie oceniane przez kibiców, którzy oczekiwali lepszego rywala dla złotego medalisty Igrzysk Olimpijskich.

Kołecki szczerze o znajomości z Mariuszem Pudzianowskim

Po ostatniej walce Mariusza Pudzianowskiego i spektakularnym nokaucie na Materlii, Kołecki w rozmowie z portalem Sportowe Fakty zaznaczył, że zawodnik z Białej Rawskiej nie jest żadną czołówką światową, jeśli chodzi o MMA i mocno odstaje umiejętnościami od innych zawodników wagi ciężkiej. Kibice w komentarzach byli oburzeni słowami Kołeckiego i sugerowali, że wypowiada się w taki sposób o Mariuszu Pudzianowskim, ponieważ zawodnicy za sobą nie przepadają.

W rozmowie z portalem fansportu.pl Kołecki odpowiadał na pytania, które zadawali mu fani. Padło pytanie o „Pudziana” i oto, czy jak się widzą to podają sobie rękę i się ze sobą witają.

„Witacie się razem z Pudzianowskim?” – spytał dziennikarz

Szymon Kołecki odpowiedział – Pewnie, znamy się z Mariuszem 20 lat. Kiedyś sędziowałem Puchar Polski Strongman, kiedy Mariusz go organizował przez dwa lata. Można powiedzieć, że wyświadczyłem Mariuszowi przysługę i byłem sędzią na jego imprezie. My się wiele lat znamy, jak doszło do naszego zestawienia i podpisania umów to Mariusz do mnie zadzwonił – „No kiedyś razem dźwigaliśmy, teraz razem się będziemy bili”. Gdzieś tam po naszej wspólnej walce relacje są inne, bo to wiadomo, jak koledzy muszą ze sobą zawalczyć to jeden musi wygrać, drugi musi przegrać.”

Kołecki wypowiedział się następnie o umiejętnościach „Pudziana”, zaznaczając, że uważa go za wybitnego sportowca. – „Mariusz jest wyjątkowo ambitnym sportowcem, zresztą może ja nie mniejszym i ktoś zawsze chce wygrać. Te relacje nie zostaną takie jak przed tym, gdzie się kolegowaliśmy, ale zawsze z wielkim szacunkiem do niego podchodzę. Uważam go za wybitnego sportowca w historii polskiego sportu. To, że mówię, że nie uważam go za wybitnego zawodnika MMA na poziomie De Friesa, Daniela Omielańczuka, czy Marcina Tybury itd., to nie jest absolutnie obrażanie Mariusza. Bo doceniam jego poziom, uważam jego poziom za wysoki już sportowy, ale nie za wybitny. Nie wiem, czy to może ktoś nazwać ubliżaniem Mariuszowi, ja nie mam tego na celu. Zawsze z dużym szacunkiem będę do niego podchodził.”

„To ostatnie zwycięstwo gdzieś buduje historię Mariusza, zwyciężył z legendą MMA w Polsce…” – dodał.

Pełna wypowiedź tutaj.