Artur Szpilka na chłodno podsumował swój występ na gali High League 4. Niestety nie tylko kibice, ale i sami zawodnicy liczyli na inny pojedynek.
Wiele mówiło się o tym, że może to być jeden z najlepszych freak fightów tego roku. Wszystko pokrzyżowała jednak poważna kontuzja Denisa Załęckiego, której doznał jeszcze na początku przygotowań w Akademii Sportów Walki Wilanów.
Podczas jednego ze sparingów w klubie Mirosława Oknińskiego zerwał więzadła krzyżowe oraz naderwał boczne. Ani trener, ani sam zawodnik nie ukrywali kontuzji i mówili o niej w wywiadach. „Bad Boy” zapowiadał jednak, że wyjdzie nawet ze złamaniem i jak się okazało, nie był to najlepszy pomysł.
Szpilka na chłodno podsumował występ w High League
Już w pierwszej rundzie odezwała się kontuzja, przez którą nie mógł kontynuować starcia. Artur Szpilka odniósł zwycięstwo, jednak z oczywistych powodów, nie mogło ono być satysfakcjonujące, w końcu rywala pokonała kontuzja.
Na gorąco po walce ogłosił, że musi zrobić sobie przerwę od freak fightów, gdyż nie czuje się w nich dobrze. Potwierdził jednak, że w przyszłości może dojść do rewanżu, jednak tym razem nie w High League, a największej polskiej organizacji MMA KSW.
Teraz na chłodno dzień po gali zamieścił na swoim Instagramie post, w którym podsumował swój występ. Wyjaśnił, że póki co skupia się wyłacznie na sporcie oraz przyznał, że czuje niedosyt.
– Szkoda, bo pozostał niedosyt… ale tak czasami bywa… To akurat nie moja wina… ciekawe doświadczenie dla mnie ale freak fights to nie mój świat… nie mówię, że nigdy tu nie wrócę…. Ale póki co SPORT. pozdrawiam – napisał.
Na słowa Szpilki zareagował jego rywal, który w komentarzu odpowiedział – Dziękuje za walkę, szacunek.
Sprawdź wywiady z zawodnikami High League: