
Mariusz Grabowski zabrał głos w sprawie wczorajszych zatrzymań. Wśród aresztowanych znajdują się najważniejsze osoby organizacji FAME.
Nad ranem 5 marca funkcjonariusze CBŚP i KAS przeprowadzili akcję, w wyniku której zatrzymanych zostało łącznie 10 osób. Niemal wszyscy to influencerzy lub osoby powiązane ze światem freak fightów. W rękach służb jest również dziennikarz TVN.
Wśród aresztowanych znaleźli się również włodarze największej organizacji freak fight w Europie: Michał B., Krzysztof R., Rafał P. oraz Wojciech G.. Prokuratura potwierdziła działania służb, o których informowali kolejni dziennikarze. Podano też, jakie zarzuty ciążą na zatrzymanych:
– Czynności są realizowane w śledztwie dotyczącym zorganizowanej grupy przestępczej, przestępstw karno-skarbowych, wystawiania nierzetelnych lub poświadczających nieprawdę faktur VAT oraz prania brudnych pieniędzy – przekazał Przemysław Nowak z Prokuratury Krajowej.
Mariusz Grabowski o zatrzymaniach włodarzy FAME
Sprawa jest bliźniaczo podobna do tej, która miała miejsce kilka miesięcy temu. W październiku ubiegłego roku poinformowano bowiem, iż zatrzymany został jeden z najpopularniejszych influencerów, czyli „Budda”. Tym bardziej, że dotyczy między innymi organizacji nielegalnych loterii internetowych.
O komentarz został poproszony również Mariusz Grabowski, który w ten weekend będzie zapracowany przy gali GROMDA 20. Szef największej organizacji walk na gołe pięści nie ukrywał w rozmowie z MMA Rocks, iż wielce zaskoczyły go medialne doniesienia.
Pan Grabowski nie miał zamiaru równać nikogo z ziemią. Wyraził głębokie współczucie dla zatrzymanych, na których czekają na pewno zatroskane rodziny:
– Powiem szczerze: byłem w szoku. Stało się tak, że zobaczyłem kilka numerów, których nie miałem wpisałem w telefon i dzwonił, ale nie odbierałem.. A później się okazało, że zostały zatrzymane osoby „związane ze sztukami walki”, tak było podane. Wiadomo, było ukierunkowane i do mnie, bo się tym zajmujemy. Całe szczęście, że to nie dotyczy mnie.
– Powiem szczerze, jak się dowiedziałem o zatrzymaniach to współczuję. Nie ukrywajmy, to nie jest nic fajnego. Te osoby też mają rodziny. Dziś mamy takie prawo, ta interpretacja urzędów jest różna. Jedyne co mogę powiedzieć, to: współczuję. Ale też z drugiej strony… Nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe. Miejmy nadzieję, że się wytłumaczą i wrócą jak najszybciej do rodzin. To jest najważniejsze.