Roberto Soldić, który zaliczył nieudany start w nowej organizacji, zabrał głos po ostatniej porażce przed czasem.
„RoboCop” opuścił KSW jak mistrz kategorii półśredniej i średniej, a w ostatnim pojedynku dla polskiej organizacji brutalnie znokautował legendę Mameda Khalidova. Od tamtego starcia nie odniósł jednak żadnego zwycięstwa.
Soldić komentuje porażkę
Zawodnik związał się z azjatyckim gigantem One Championship i zadebiutował w grudniu 2022 roku. Niestety już w pierwszej odsłonie został trafiony kopnięciem w krocze przez Murada Ramazanowa i nie był w stanie kontynuować pojedynku.
Do klatki powrócił w maju i tym razem zmierzył się z Zebaztianem Kadestamem. Były mistrz KSW wyszedł do klatki jako gigantyczny faworyt. Bukmacherzy nie dawali żadnych szans jego rywalowi. W pierwszej odsłonie Soldić dobrze radził sobie z przeciwnikiem, jednak w drugiej rundzie nadział się na łokieć rywala.
„RoboCop” wylądował na deskach i szybko wrócił do stójki. Kolejne ciosy Kadestama spadały na jego głowę i po dwóch kolejnych nokdaunach sędzia przerwał pojedynek. Po pierwszej porażce od 2018 roku zamieścił na swoich social mediach taki wpis:
– Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierają. Przegrałem walkę. Wszystko było w moich rękach do czasu jednego uderzenia. Popracuję nad tym i wrócę! – dodał również, że cel nadal pozostaje ten sam, czyli wciąż planuje zdobycie mistrzowskich pasów.
Teraz ponownie zabrał głos w sprawie przegranej i napisał – Droga jest trudna i ciężka. Zaufaj procesowi – kilka godzin później dodał – Zawsze do przodu, nigdy kroku wstecz. Do następnego razu.
Źródło: Instagram