W studio FANSPORTU TV po raz pierwszy gościł Jacek „Siexa” Gać, czyli zawodnik, który niedawno dołączył do największej polskiej organizacji MMA.
„Siexa” w przeszłości toczył m.in. pojedynki kickbokserskie, jednak postawił na stałe przejść do mieszanych sztuk walk. Ma na koncie dwa zwycięstwa przez nokaut w pierwszej rundzie. Najpierw pokonał Tomasza Brotóna, a następnie Arkadiusza Kaszubę.
Swoje kolejne starcie stoczy już w klatce KSW i bez wątpienia będzie dużym wzmocnieniem kategorii półśredniej. W najnowszym wywiadzie poruszył ciekawe tematy, w tym również dotyczące jego pojedynków w nowej organizacji, jak i ogólnie MMA.
Stanął m.in. w obronie Mateusza Gamrota, który w ostatnim starciu zmierzył się z Rafaelem Fizievem. Rywal Polaka doznał kontuzji po kopnięciu i padł na deski, „Gamer” dobił „Atamana”, po czym przez krótką chwilę celebrował zwycięstwo.
Wiele osób skrytykowało zawodnika UFC. W klatce jednak towarzyszyły mu ogromne emocje i jak sam przyznał, w ogóle nie jest zadowolony z takiego wyniku, a starcie miało rozstrzygnąć się całkiem inaczej. W jego obronie stanął „Siexa”, który przyznał:
– Wystarczy na jego walki popatrzeć, naprawdę sztos. Ma timing, wyczucie czasu, wie, kiedy cios wrzucić. Widziałem, że wiele spekulacji jest po walce z Gamrotem, a propos tej kontuzji nogi, jakieś wpisy, komentarze, takie głupoty… (…) Jak ktoś kopnie i sobie sam uszkodzi nogę to jest jego problem, nie Mateusza. Dużo Andrzejów i Januszy niedzielnych się rzuciło na niego, że: z czego się cieszy, co to za walka.
Całą rozmowę znajdziesz – TUTAJ