Samociuk zrewanżował się Stawowemu! Mocno rozbił twarz rywala! [WIDEO]

Za nami walka otwierająca galę XTB KSW 104. W okrągłej klatce zobaczyliśmy rewanż w wadze ciężkiej. Marek Samociuk ponownie spotkał się z Filipem Stawowym.

Dzisiejszego wieczoru w sobotę 8 marca w Arenie Gorzów doszło do gali KSW 104. Main eventem tego wydarzenia ogłoszono starcie o pas tymczasowego mistrza kategorii średniej, zaś wcześniej na kibiców czekało aż 8 emocjonujących pojedynków. Wszystko rozpoczęła konfrontacja w królewskiej kategorii wagowej.

Trenujący na co dzień z Arkadiuszem Wrzoskiem Marek Samociuk chciał kontynuować serię zwycięstw, którą rozpoczął w styczniu ubiegłego roku. Wówczas znokautował Jemeljanovsa w 2. rundzie, a kilka miesięcy później zatrzymał rozpędzonego i mocno hajpowanego Denisa „Flinstona” Górniaka.

Na KSW 104 Samociuk zmierzył się w rewanżu z Filipem Stawowym. „Czołg” wychodził już po raz piąty do okrągłej klatki, ale nie mógł się pochwalić wyjątkowymi osiągnięciami. Zwycięstwo z Markiem było jedynym w trakcie jego przygody z KSW, gdzie przegrywał z Michalem Martinkiem, Viktorem Pestą oraz Ivanem Vitasoviciem.

KSW 104: Samociuk vs. Stawowy

RUNDA 1: Samociuk zaczął od kilku low kicków, Stawowy pressował lewym prostym. Filip zabierał nogi przed kolejnymi kopnięciami, celował prawym krzyżowym. Samociuk zaczął uderzać lewym, łydka Stawowego już się zaczerwieniła. Marek zaczął dobrze boksować i nie przestawał dokładać low kicki. Stawowy ruszył z serią bokserską.

RUNDA 2: Samociuk pracował krótkimi prawy-lewy, dołożył frontale na tułów i oczywiście low kick. Stawowy opuścił ręce, wyłapał kilka razów na nos. Mocny middle kick w wykonaniu Filipa, ale zaraz kolejne potężne kopnięcie na nogę. Samociuk został w miejscu, Stawowy posłał serię sierpów i podbródkowych. Celne ciosy Filipa i kolejne kopnięcia Samociuka. Potężny sierp i hak Stawowego. Wymiany cios za cios doprowadziły do obalenia w wykonaniu Samociuka, który zaznaczył rundę.

RUNDA 3: Stawowy starał się pressować kombinacją lewy-prawy, ale cofał się przed low kickami. Samociuk ustawiał go sobie na siatce, ale musiał uciekać przed długim prawym crossem. Filip wystrzelił i ustrzelił Marka, ale rywal odpłacił się pięknym za nadobne. Samociuk posłał ciosy na tułów, ale Stawowy skontrował lewym sierpem. Stawowy ruszył do przodu i obalił Marka, który zaraz wrócił na nogi. Wyzwolił się z klinczu i mocne uderzenia z obu stron. Stawowemu nie udało się zapiąć gilotyny, po czym wylądował na macie. Stawowy ostatkami sił ruszył po sprowadzenie, „Czołg” rzucił się do ataku, ale na koniec jeszcze wylądował na plecach.

Wynik walki: Marek Samociuk wygrał przez jednogłośną decyzję sędziów.