Marcin Najman w najnowszym wywiadzie zdradził, iż faktycznie był przymierzany do wzięcia udziału w gali FAME 22, która miała miejsce na PGE Narodowym. Negocjował nawet pojedynek, lecz nie, jakby się mogło wydawać, z „Boxdelem”.
Gdy przed kilkoma miesiącami ogłoszono, iż FAME MMA zawita na PGE Stadion Narodowy, zaczęto przebąkiwać o potencjalnych debiutach, czy też powrotach. Pewniakiem, który jak się później okazało faktycznie miał miejsce, była potyczka „Don Kasjo” z Tomaszem Adamkiem. Nie zabrakło też rewanżu Amadeusza „Ferrariego” z Kamilem Łaszczykiem.
Kibice spekulowali też, że być może jest to dobry czas, by zorganizować walkę włodarzy Gola vs. „Boxdel”. Na konferencji pojawił się tymczasem Marcin Najman, który stanął oko w oko z Michałem Baronem i wiele wskazywało na to, iż do takiej konfrontacji na Narodowym mogłoby dojść.
Najman zdradził nazwisko rywala na Narodowym
Okazuje się jednak, że nie był to pierwszy wybór na rywala „El Testosterona”. Były pięściarz gościł w najnowszym odcinku podcastu „Szalonego Reportera”, któremu zdradził, iż… szykowany był na przeciwnika Filipa Chajzera.
– Było dogadywane, że miałem walczyć z Chajzerem, natomiast ta walka upadła 2 dni przed konferencją – powiedział samozwańczy „Cesarz”. – Dostałem propozycję walki z nim, no i po kolei w ciągu dnia godziłem się na wszystko. Czym później, tym więcej było jego wymagań… – dodał.
Koniec końców Filip Chajzer miał odpuścić konfrontację z Marcinem Najmanem. Ten po latach w klatce FAME pojawił się dopiero w ubiegłym tygodniu. Wówczas na gali The Freak błyskawicznie pokonał Tomasza Olejnika.
– Około godziny 22 dostałem telefon, że walka nie zostanie dowieziona. Chajzer definitywnie wywiesił białą flagę – dodał „El Testosteron”.
Jak doskonale pamiętamy syn słynnego prezentera w ogóle nie wystąpił w FAME. Jego występ na konferencji został mocno zhejtowany. Sam Chajzer rozstał się z organizacją w nieprzyjemnych okolicznościach, o czym świadczy nie widniejący już w sieci wpis.