Denis Labryga ma za sobą pierwszą zawodową walkę. Głogowianin zadebiutował na gali Babilon MMA 50.
Wielu pukało się w czoło, gdy Denis Labryga obwieścił, że w przeciągu kilku lat chce się dostać do UFC. Ambicji Głogowianinowi odmówić nie sposób, a szansę na zawodowej scenie postanowiła mu dać organizacja Babilon MMA.
Dotychczas zawodnik znany z walk freakowych nie zaliczył jeszcze porażki. Jego rywalami byli Konrad Karwat, Dawid Załęcki i Kamil Minda. Jedynie pierwszy z tych zawodników mierzył się jednak z Denisem na zasadach MMA.
Dzisiejszego wieczoru zmierzył się z absolutnym debiutantem, Karolem Frąckowiakiem. Wielokrotny mistrz w trójboju siłowym dotychczas mierzył się na zasadach semi-pro, gdzie jednak furory nie zrobił i dwukrotnie musiał uznać wyższość rywala. Przed galą Babilon MMA 50 był skazywany na sromotną klęskę w starciu z Labrygą. Jak przebiegła ich walka?
Babilon MMA 50: Labryga vs. Frąckowiak
RUNDA 1: Frąckowiak krążył po siatce, Denis zaczął od pojedynczych lewych prostych. Ruszył w końcu z low kickiem, zaraz ponowił. Labryga szukał high kicka, nie trafił jednak czysto. Przepuścił szarżę Frąckowiaka i zasypał go ciosami w parterze, aż sędzia zakończył walkę.
Wynik walki: Denis Labryga wygrał przez TKO w 1. rundzie!
Denis Labryga wygrywa w pierwszej rundzie. Frąckowiak od początku był wystraszony i wyglądał jakby nie chciał tam być. #BabilonMMA50 @BabilonMMA pic.twitter.com/3ddPbaffDq
— Adrian Szymański (@adrians_mma) December 7, 2024