
Wojsław Rysiewski po gali KSW 113 odsłonił kulisy napiętych relacji z grupą menedżerską Selected Athletes Management.
Jednym z reprezentantów wspomnianego managementu jest Piotr Kuberski – tymczasowy mistrz wagi średniej, który pojawił się wczoraj w Łodzi. Z trybun obserwował znakomity powrót Pawła Pawlaka po długiej przerwie, nie szczędząc braw, gdy „Plastinho” poddał w ostatniej rundzie Laida Zerhouniego.
Wojsław Rysiewski szczerze o problemach w rozmowach z grupą Selected
Choć Wojsław Rysiewski nie ukrywa, że celem KSW jest doprowadzenie do walki unifikującej tytuły w wadze średniej, zdaje sobie sprawę, iż negocjacje z grupą Selected Athletes Management mogą okazać się wyjątkowo trudne. W rozmowie z kanałem MMA – BNB przyznał, że federacja wkrótce usiądzie do rozmów, choć nastroje są dalekie od optymistycznych.
– No… zapowiada się pasjonująca rozmowa! – odparł Rysiewski, nie mogąc powstrzymać uśmiechu. – Może na live przyjedziesz.
Uśmiech ten szybko okazał się jednak mylący.
– Porozmawiamy teraz, już po walce. Natomiast sytuacja jest skomplikowana, zaangażowanie Selected w galę OKTAGON-u nie pomaga ani Piotrowi, ani innym zawodnikom Selected. No, sorry. Trudno rozmawiać jak partner z partnerem z managementem, który tak zaangażował się w konkurencyjną galę. Muszę to powiedzieć szczerze.
Hubert Mściwujewski zauważył, że to nie zawodnicy odpowiadają za decyzje swoich menedżerów i często dostają rykoszetem.
– Jak mamy rozmawiać, na przykład, o terminach gal i jakichś istotnych sytuacjach poufnych z grupą, która zajmuje się matchmakingiem konkurencyjnej gali, na przykład? – wypalił Rysiewski. Dopytany o kwestię dopinania karty walk potwierdził, iż się nie przejęzyczył. – Po prostu, straciliśmy zaufanie do tej grupy – dodał.
Pewne jest, że do starcia Kuberski vs. Pawlak nie dojdzie ani w styczniu, ani w lutym. Nawet jeśli negocjacje napotkają poważne trudności, najmniej straci na tym samo KSW. Podczas gali w Łodzi swoją pozycję w rankingu umocnił bowiem Michał Michalski, który efektownie znokautował Damiana Janikowskiego.
Cała rozmowa poniżej.