Marcin Różalski zabrał głos po walce wieczoru gali KSW 71, w której wielu skazywało Mariusza Pudzianowskiego na porażkę, w tym także jego klubowi koledzy z WCA.
W ostatnim starciu „Pudzilla” zmierzył się z byłym mistrzem KSW Michałem Materlą. Wielu kibiców jako faworyta wskazywało byłego strongmana, natomiast inne zdanie mieli zawodowi fighterzy, w tym również ci, którzy trenują w tym samym klubie, co Mariusz.
Kiedy doszło do starcia, skazywany na porażkę Pudzianowski nie dał się niczym zaskoczyć. „Cipao” nie miał odpowiedzi na potężne ciosy rywala i już w pierwszej odsłonie został ciężko znokautowany i potrzebował pomocy medycznej.
Po walce Pudzianowski podszedł do trenującego w WCA Mariana Ziółkowskiego, kiedy ten udzielał wywiadów i podziękował mu, gdyż w przeciwieństwie do klubowych kolegów mistrz KSW podkreślał, że były strongman może przed czasem skończyć faworyzowanego Materlę.
– Dziękuję. Nie wątpiłeś, jako jedyny ze środowiska. Nie wątpiłeś i dziękuję ci naprawdę. Wszyscy krzyżyk postawili na mnie – powiedział Pudzianowski.
„Różal” o sytuacji w WCA
Do całej sytuacji odniósł się Marcin Rózalski, który już 18 czerwca powróci do klatki KSW. W rozmowie z MyMMA.pl przyznał, że podobnie jak część zawodników z WCA, również nie lubi Mariusza Pudzianowskiego i nie ma w tym nic dziwnego. Dlatego też wielu fighterów nie kibicowało byłemu strongmanowi, tylko wspierało Michała Materlę w walce wieczoru KSW 71:
– Kwestia, że zawodnicy z WCA jakoś tak się wypowiedzieli anty. Teraz mamy takie powiedzenie – Mogą go nie lubić, to ktoś kontrę zrobi – Ale on nie jest zupą pomidorową, żeby go nie lubić. No tak, no właśnie, mogli mu nie pomagać, bo go nie lubią.
– Jeśli zagłębimy się od dupy strony i pogadamy z chłopakami, dużo rzeczy można się dowiedzieć o różnych osobach, m.in. o Mariuszu, który nie jest lubianą osobą. To nie jest moje widzimisię. Ktoś mnie zapyta, czy ja go lubię. Nie, ja go nie lubię. Mnie też ludzie nie lubią. I co mnie ludzie mają prawo nie lubić, a jego trzeba kochać?
– (…) Tutaj on nie jest ich kumplem, a Michał jest ich kumplem. To dziwne, żeby życzyli powodzenia komuś, kogo nie lubią.
Kursy bukmacherskie na walkę „Różala”
Według bukmacherów dużym faworytem pojedynku na KSW 71 jest debiutujący w federacji Zimmerman. Fighter nie ma jednak za sobą najlepszego okresu, ponadto Różalski będzie wyjątkowo zmotywowany, żeby jak najlepiej zaprezentować się w starciu, które może zakończyć jego karierę w sportach walki.
Całą kartę walk KSW 71 obstawisz w serwisie STS. Bukmacher oferuje dodatkowe 100% od pierwszego depozytu do kwoty aż 300 złotych. Ponadto gracz będzie mógł postawić pierwszy zakład bez ryzyka do 100 złotych. Wystarczy zarejestrować się – tutaj – wpłacić pieniądze i obstawić kupon.
- Kurs na zwycięstwo Marcina Różalskiego – 2.45 (OBSTAWIAM)
- Kurs na zwycięstwo Erolla Zimmermana – 1.55 (OBSTAWIAM)